Revitacell z komórkami macierzystymi na rzęsy i brwi – opinia
Długo mnie tu nie było… w sumie nie wiem dlaczego :/ Może to brak weny… A później grypa mnie dorwała i skutecznie przykuła do łóżka…Jak na razie niestety nie mam zdjęć rzęs ponieważ coś mi się stało ze starym aparatem i nie działa :/ Jutro postaram się dorzucić chociaż aktualne zdjęcia :)Ale nie o tym dzisiaj chciałam napisać :) Na pewno pamiętacie jak opisywałam swoje problemy z rzęsami po użyciu pewnego tuszu… W następstwie tego miałam możliwość przetestowania odżywki do rzęs marki RevitaCell, marka ta jako pierwsza wprowadziła na rynek serię biodermokosmetyków, która wykorzystuje regeneracyjne właściwości komórek macierzystych MIC-1.
Może zanim przejdę do meritum napiszę coś o samych komórkach macierzystych. Komórki macierzyste odróżniają się od innych tym, że są zdolne do podziałów i samo odwadniania się, stymulując inne komórki do podziału. Są też niewyspecjalizowane dzięki czemu mogą różnicować się w inne typy komórek. Takie komórki można podzielić na 4 grupyt tj. totipotencjalne, pluripotencjalne, multipotencjalne, unipotencjalne, nie będę się w nie jednak zagłębiać :)
Revitacell ma w swojej ofercie trzy rodzaje kosmetyków, do włosów, do twarzy oraz do rzęs. Ja miałam okazję zapoznać się z tym ostatnim, czyli Revitacell Stem Cells Eyelashes Therapy.
Testowała:
Ania – jestem energiczną 20-letnią studentką prawa. W związku z tym, że kocham kosmetyki i dbanie o urodę, postanowiłam założyć bloga. Codziennie możecie znaleźć na nim nowe posty, rzetelne recenzje i wiele zdjęć. Dzięki temu, że blog szybko zyskuje popularność, współpracuję z firmami i mam zaszczyt testować ich kosmetyki. http://jedwabnastronazycia.blogspot.com (nick Jedwabna)
Prowadzi bloga: http://jedwabnastronazycia.blogspot.com