Prezentujemy kolejną restaurację, której dania testujemy w ramach ogólnopolskiej akcji Blogerzy Smakują – tym razem udaliśmy się do restauracji Via Otta w Krakowie:
W tym tygodniu mieliśmy przyjemność gościć w restauracji Via Otta w Krakowie. Pomni naszego zauroczenia oryginalną włoską kuchnią, od dłuższego czasu czekaliśmy na obiad w tym miejscu, niezwykle poruszeni obietnicą zamieszczoną na stronie internetowej: „Smaki i zapachy, dzięki którym poczujesz się jak w sercu Toskanii.”.
Obsługiwał nas elegancki, profesjonalny kelner. Jego serwis był dyskretny, niemniej pan dbał o to, abyśmy nie czekali ani chwili bez karty, a później z pustymi talerzami. Widać było również indywidualne podejście do gości, a także zaangażowanie i dbanie, by klienci czuli się dobrze.Wybierając dania, kierowaliśmy się niełatwym kluczem. Postanowiliśmy, że skosztujemy ryb oraz owoców morza, trudnych w przygotowaniu, a wiele mówiących o restauracji. Nie rozczarowaliśmy się. Wspominając wciąż cudowne włoskie dania jedzone na wybrzeżu, jako przystawkę zamówiliśmy adriatycką zupę rybą oraz grillowane przegrzebki.
Owa zuppa di pesce była rozgrzewająca, pełno w niej kawałków dorsza, omułków oraz warzyw. Jeśli obawiacie się zup rybnych, to ta powinna przełamać barierę – była wyśmienicie doprawiona i lekko pikantna.
Przegrzebki przyjemnie nas zaskoczyły, część z nich bowiem podana była z koralowym, aksamitnym mleczem. Ich jędrność i lekko słodki smak podkreślało świeże pesto. Grillowane były subtelnie i z wyczuciem, dzięki czemu zachowały swój aromat i delikatność.
Jako dania główne zaserwowano zielone, bazyliowe linguine z krewetkami i sandacza duszonego w białym winie z porami. Makaron ugotowany al dente był szalenie aromatyczny, z wyczuwalną ziołową nutą, zanurzony w nadającym charakteru pikantnym sosie z chilli. Same skorupiaki były chrupiące, nie przesmażone i dzięki temu soczyste. Ta pasta jest moim faworytem, jeśli chodzi o makarony z owocami morza podawane w Krakowie. Ryba miała delikatną strukturę, a pory były przyjemnie winne i dominowały w daniu. Do tego podawane są pieczone ziemniaki oraz barwne warzywa, takie jak fasolka, marchew i brokuły.
Wśród deserów odnajdziecie włoskie klasyki: semifreddo, panna cottę czy też tiramisu. Nie oceniam ich smaku, ponieważ nie starczyło nam sił na spróbowanie słodkości. Wiedzieć trzeba, że porcje podawane w restauracji są naprawdę sycące.
Podsumowując, Via Otta jest miejscem, w którym ogromną wagę przywiązuje się do smaku. Dania są przede wszystkim świetnie przyrządzone, jak również estetycznie podane.
Odnaleźliśmy tutaj smaki, do których tęskni się przez cały rok.
Warto wybrać się do tej restauracji wraz z bliską osobą, by wyjątkowo celebrować ważną okazję wyśmienitą kuchnią w eleganckim otoczeniu.