Jeżeli szukasz restauracji z historią w tle, klimatem i pyszną kuchnią z okresu międzywojennego to świetnie trafiłeś! Restauracja Ślepy Maks mieszcząca się w cichym zakątku przy dość gwarnej ulicy Piotrkowskiej 89 to ciekawe zjawisko, ponieważ kamienice otulają nowego przybysza swoim urokiem i tworzą miły klimat, powodując, że przenosimy się w zupełnie inny, tajemniczy świat przedwojennej Łodzi. Dlaczego Ślepy Maks? Może nie wiecie, ale to przedwojenny król łódzkiego podziemia czyli taki nasz lokalny Al Capone…

Restauracja serwuje nam dania kuchni żydowskiej, europejskiej i polskiej, a właściciele z szacunkiem do kulinarnych tradycji dbają o najwyższy poziom serwowanych potraw.
Przyznam się, że polska kuchnia zawsze była bliska mojemu podniebieniu i uwielbiam odkrywać już dawno zapomniane smaki. W restauracji Ślepy Maks zjecie smacznie, wykwintnie a przy tym przypomnicie sobie ten kulinarny szlak potraw przygotowywanych przez nasze babcie i szefów kuchni z tamtego okresu.

Sama restauracja mieści się w podwórku w pieczołowicie odrestaurowanej piwnicy kamienicy zabytkowej. Jest dzięki temu kameralnie i przytulnie, my wybraliśmy niewielkie urokliwe patio. Pełno tu zieleni, jest nawet niewielka fontanna. Świetne miejsce na romantyczną kolację czy też rodzinną imprezę.

Na początek zamówiliśmy lekka przystawkę poleconą przez szefa kuchni: kawior po żydowsku podany na grzankach. Naturalnie nie ma to danie nic wspólnego z typowym kawiorem, za którym nie przepadam. To pyszny pasztet w stylu parfait z wątróbek – pyszne, delikatne danie, podane z jajeczkiem przepiórczym – gorąco polecam.

Lokal serwuje swoim gościom kilka rodzajów śledzia, przygotowywanego na różne sposoby. Ja zdecydowałam się na śledzia na jajeczno-jabłkowej pierzynce, podanie ciekawe, smak również. Koszt jedynie 12 zł a porcja słuszna. W karcie menu znajdziecie go w pozycji Śledź z Parku Śledzia – prawda, że swojsko brzmi?

Czas na przekąskę dla miłośników raków – genialnie podane dane na maślanym sosie w towarzystwie sera pleśniowego. Raki ugotowane w punkt, mięska mało, ale jak finezja, jaki smak! Polecam jako ciekawostkę do spróbowania, ponieważ to chyba jedyne miejsce w Łodzi gdzie można skosztować raki.. W lokalu można też skosztować świeżego sandacza w sosie cytrynowo-szafranowym.

Czas na rozgrzewającą zupę – i tutaj moja uwaga: koniecznie musicie spróbować obłędnie pysznego grzybowego, esencjonalnego wywaru mięsnego z grzybami – jak się dowiedziałam grzybowa ciurba podana tym razem z klopsikami z mięska baraniego warzy się długo, ale skutecznie do tego stopnia, że ta zupa zachwyciła nas swoją głębią i ogromem prawdziwków i podgrzybków, które uwielbiam!

Pora na sycące, sezonowe danie: polędwiczki ze szparagami, winnymi buraczkami i kuglem z ziemniaków z boczkiem. Danie unowocześnione, szczególnie zachwyciła mnie winna sałatka, ale ja po prostu szaleję za buraczkami.. Mięso delikatne, nie przeciągnięte, szparagi kruche i soczyste.
I na koniec danie, które mnie absolutnie mile zaskoczyło, jestem miłośniczką policzków wołowych i jadałam je wielokrotnie, ale jeśli szukacie naprawdę kulinarnych doznań, to zapraszam na policzki do Ślepego Maksa – są fenomenalne: mięciutkie, wyraziste, podane z sosem pieczeniowym i makaronem warzywnym, strzał w dziesiątkę – na pewno wrócę na to danie.

Reasumując: cieszę się, że mogłam poznać gościnne progi restauracji Ślepy Maks, polecam każdego kto ceni polską kuchnie z tradycjami, chociaż w menu jest tez kilka dan z karty europejskiej czy żydowskiej. Dania są wykonane z najwyższej jakości produktów, pięknie podane, ale co najważniejsze smaczne i przygotowane z należytą pieczołowitością. Pokochałam to miejsce i śmiało mogę polecić indywidualnemu gościowi na kameralną kolację, ale też jako świetne miejsce na rodzinną imprezę.
Jesteśmy na Facebooku!
www.slepymaks.pl