Blisko siedem tysięcy widzów bawiło się podczas sobotniego koncertu „Night of the Proms” w łódzkiej Atlas Arenie. Rafał Brzozowski porwał do tańca Katie Meluę. Kilkadziesiąt par wirowało w rytmie „Walca kwiatów” Piotra Czajkowskiego. Gorącą owacją nagrodzono Kim Wilde śpiewającą swój wielki przebój „Kids in America”.
Gigantyczne międzynarodowe show „Night of the Proms” prezentujące popowe przeboje w symfonicznych aranżacjach po raz drugi zawitało do Łodzi. Spektakl w wypełnionej po brzegi Atlas Arenie triumfalnie rozpoczął Robert Groslot z orkiestrą Il Novecento. Stopniowo na scenie pojawiały się kolejne gwiazdy koncertu: Tony Henry, Rafał Brzozowski, KOMBII, Mark King, John Miles, Katie Melua i Kim Wilde.
Ponad dwugodzinny wieczór kilkukrotnie zaskakiwał publiczność. Jednym z takich momentów było uroczyste wręczenie Rafałowi Brzozowskiemu platynowej płyty za album „Tak Blisko”. Wokalista w duecie z Katie Meluą zaśpiewał „Something Stupid”. Zgodnie z tradycją „Night of the Proms” John Miles wykonał swój popisowy numer „Music” śpiewając „Music is my first love and it’ll be my last”. To był magiczny moment koncertu. Serca publiczności podbiła także Kim Wilde udowadniając, że jej gwiazda wciąż świeci mocno. W wielkim finale na scenie pojawili się wszyscy artyści, by wspólnie wykonać „Hey Jude” i zaprosić publiczność na przyszłoroczne show.
***
„Night of the Proms” to wielkie muzyczne widowiska, które od 30 lat cieszą się popularnością w Europie. Na całym świecie odbyło się dotąd ponad 800 koncertów. Obejrzało je 8 mln widzów. W towarzystwie orkiestry symfonicznej swoje przeboje śpiewali popowi i rockowi giganci, wśród nich Joe Cocker, Sting, James Blunt, Macy Gray, Sinéad O’Connor, Angie Stone, Andrea Bocelli, Boy George, Mike Oldfield, czy Zucchero.