Produkt do pielęgnacji piersi: Fast Breast BEMAbioBODY – opinie, efekt i działanie
25 lutego 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Fast Breast BEMAbioBODY – ekspresowe udoskonalenie piersi…
…
I już widzę jak po przeczytaniu tytułu uśmiechacie się sceptycznie, twierdząc, że nie wierzycie, bo nie ma takich cudów, a czary nie istnieją. Cóż, jako wielka miłośniczka literatury fantastycznej pełnego przekonania nie mam, jednakże do niedawna nie uwierzyłabym nikomu, kto proponowałby mi dobry i sprawdzony preparat ujędrniający do biustu. Po kilkunastu nieudanych, a czasem nawet bolesnych próbach przestałam zupełnie zwracać uwagę na tego typu kosmetyki…
Wszystko zmieniło się kilka tygodni temu, kiedy zaproponowano mi poznanie nowości – produktu profesjonalnego pod nazwą Fast Breast BEMABioBODY. Oczywiście nadal byłam ignorantem i troszeczkę nieufnie przyglądałam się otrzymanym zestawom, obawiając się zarówno samego testowania, jak i braku jednoznacznych efektów. Jednakże ciekawość i kobieca natura zwyciężyły i oto recenzja. Mam nadzieję, że Was zainteresuję – a właśnie na tym mi zależy…
Od razu dodam, że dla osoby, która przeczyta ten post i zechce napisać najbardziej ciekawy komentarz mam nagrodę – niespodziankę… :)
Muszę jeszcze dodać, że temat pielęgnacji piersi był dla mnie zawsze nieco kłopotliwy, z tego prostego powodu, że aby coś pielęgnować, trzeba to mieć. No tak, kobietą jestem, niestety ciąża i karmienie, a później bardzo duża utrata wagi sprawiły, że gdyby nie odpowiednia bielizna, do tej przysłowiowej deski mogłabym się śmiało przyrównywać. Niestety w bieliźnie z drutami nikt nie śpi (przynajmniej ja nie znam), więc problem istniał i zawsze doprowadzał mnie do kompleksów. O tak, przyznać się głośno wcale nie jest łatwo…
Wracając do magicznego pudełeczka – tak sobie nazwałam i już… (tylko błagam nie porównujcie tu żadnych box’ów, gdyż to zupełnie inna liga)…
Breast Plus Intensive BEMAbioBODY to zestaw, który znajduje się w tym dużym pudełeczku, widoczny na zdjęciach (niestety zima i brak słoneczka niszczą wszelkie próby ładnych ujęć). W skład tego zestawu wchodzą:
– krem Breast Plus Crema (50 ml)
– 4 ampułki serum Breast Plus Serum (5 ml)
– 8 saszetek z maską algową (20 g)
– akcesoria: miarka i szpatułka
Jeden zestaw wystarcza na miesięczną kurację, bowiem zabieg wykonuje się w odstępach tygodniowych. I powiem Wam – właśnie tego typu kosmetyki przemawiają do mnie najbardziej. Wystarczy poświęcić raz w tygodniu pół godziny, a efekty – no cóż mnie zdumiały tak bardzo, że już wierzę w magię jakości profesjonalnych marek. Jeżeli salony SPA dysponują takimi cudeńkami, też jestem w stanie uwierzyć, że pobyt w takim ośrodku może odmienić życie kobiety…
Wszystkie elementy zestawu są pięknie zapakowane w ciekawe pudełeczko, aż miło oglądać taką precyzję w dbałości o szczegóły, a dodatkowe ulotki zawierają dokładne informacje o stosowaniu i przeznaczeniu danych produktów. Warto dokładnie zapoznać się z instrukcją.
Produkty używamy kolejno (tutaj posłużę się informacjami z ulotki):
Faza 1: Serum (czas 5 min.)
Jedną ampułkę serum wmasowujemy odpowiednio (półkolistymi ruchami) w obie piersi aż do pełnego wchłonięcia preparatu.Na ulotce znajdziemy dokładny instruktaż – a masaż piersi zawsze jest wskazany!
Serum ma formę olejkowego wodnistego żelu, jednakże nie jest to jakaś tłusta czy lepiąca się maż, a przyjemnie, ziołowo pachnący preparat umożliwiający masaż. Kosmetyk wchłania się dość szybko (nie wiem czy to wina mojej bardzo suchej skóry), dlatego sama aplikowałam go kilkakrotnie po odrobince i wykonywałam masaż według zaleceń – czyli półkolistymi ruchami od dołu do góry i od wewnętrznej i zewnętrznej strony aż do obojczyka.
Faza 2: Maska algowa (czas 20 min.)
Dwie saszetki z maseczką przesypujemy do miseczki, mieszamy szpatułką z 4 miarkami chłodnej wody uzyskując jednolitą konsystencję. Maskę nakładamy na piersi (omijając brodawki) i pozostawiamy na 15 min. Po upływie czasu zdejmujemy maskę ze skóry.
Ten etap jest cudownym relaksem, a zarazem chwilą dobroci dla naszych piersi. Wiem, że wiele z Was uzna to za oczywistość, jednak ja sama nigdy wcześniej nie robiłam okładów i masek na tej części ciała. A teraz sama siebie pytam – dlaczego???
Faza 3: Krem (czas 5 min.)
Nakładamy niewielką ilość kremu na obie piersi masując kolistymi ruchami, aż do wchłonięcia preparatu. Zapach kremu jest lekko ziołowy (mnie kojarzy się z aspiryną i nie umiem tego inaczej opisać), jednak bardzo szybko przestaje być wyczuwalny, więc nie drażni i nie przeszkadza. Absolutnie nie podrażnia skóry, a jako wrażliwiec i alergik, wiem bardzo wiele na ten temat. Krem lekko natłuszcza i wygładza, bardzo ładnie się wchłania, umożliwiając jednak pełny i przyjemny masaż.
Już po zastosowaniu serum można zauważyć pierwszy efekt, który zaskakuje tak bardzo, że po prostu trudno uwierzyć. Sama miałam wrażenie – mówiąc obrazowo – „napompowania balonika” i to wcale nie jest jakaś przenośnia. Mnie naprawdę ciężko zaskoczyć, a po aplikacji przyglądałam się sobie z prawdziwym „wytrzeszczem” i tutaj też nie stosuję hiperboli. Maska pozwala się miło odprężyć, natomiast aplikacja kremu jeszcze bardziej ujędrnia biust, jednocześnie tworząc efekt „satynowej skóry”.
Pełna kuracja ukazuje nam więc nowe i osobliwe rezultaty – uniesienie i znaczne zwiększenie objętości, co sprawiło, że u mnie na twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha. Powiem Wam, że już podczas masażu można zauważyć te zmiany, jednak nie mogłam uwierzyć, kiedy rano zakładając biustonosz, okazał się lekko za mały – a to dla mnie była ogromna i zupełnie niewiarygodna zmiana. Teraz jak muszę i chcę to napisać, zaczynam się czuć jak autorka baśni – a ja naprawdę tylko opowiadam!
Możecie mi nie uwierzyć (bo jak tak na słowo) ale ta kuracja działa cuda. I jeśli nigdy nie wierzyłam, to teraz wiem, czym się różnią kremy drogeryjne od profesjonalnych, doskonałych kosmetyków.Widzę różnicę, czuję ją i jestem ogromnie zadowolona. Nie mam problemów ze skórą i nie odczuwam przykrej bolesności, może ciut trudno było się mi przyzwyczaić do spania na boku (a nie na brzuchu, co okazało się kłopotliwe :):))
Przestałam być ignorantem, i po prostu mam dowód na to, że istnieją kosmetyki o działaniu niemal magicznym. Zostałam niebywale zaskoczona i jednocześnie, jako osoba która już zastosowała pełną kurację, mam pewny i niepodważalny dowód, że te kosmetyki działają dokładnie tak, jak opisuje producent. Nie liczyłam owych statystycznych procent, ale – nareszcie kupiłam sobie nową bieliznę z miseczką, której nie muszę się wstydzić. I bardzo bym chciała, aby efekt był jak najbardziej długotrwały…
Od producenta:
Breast Plus Intensive BEMAbioBODY
Pierwsze rezultaty widoczne już po pierwszej aplikacji. Intensywny, długotrwały efekt po 4-tygodniach serii zabiegów.
Efekty*:
– zwiększenie objętości biustu nawet o 77,98%
– uniesienie biustu do 49,22%
*Testy i badania zatwierdzone przez Uniwersytet Ferrara
Efekty przemijającego czasu, nagła utrata masy ciała oraz macierzyństwo mogą prowadzić do postępującego zwiotczenia skóry i zmniejszenia jędrności piersi – symbolu kobiecości. Właśnie wszedł na rynek preparat do błyskawicznego uniesienia, wypełnienia i ujędrnienia piersi. Dzięki BEMAbioBODY, wystarczy tylko jeden zabieg przeprowadzony w domu by osiągnąć widoczne gołym okiem rezultaty – podniesienie i ujędrnienie biustu (udowodnione oficjalnie, potwierdzone w praktyce).
Dzięki właściwościom Pisum Sativum (groch zwyczajny), Panax Ginseng (żeń-szeń), Rosmarinus Officinalis (rozmaryn lekarski), Hamamelis Virginiana (oczar wirginijski), Salvia Officinalis (szałwia lekarska) oraz mieszance organicznych olejków biust zostaje uniesiony oraz staje się pełniejszy i jędrniejszy.
WIĘCEJ:
super-salon.pl/product.php?id=504,1-zestaw-breast-plus-intensive-gratis
http://www.supernova.com.pl/
EFEKTY STOSOWANIA:
EFEKT LIFTINGU:
Pisum Sativum (groch zwyczajny) przeciwdziała negatywnym efektom oddziaływania elastazy i kolagenazy – enzymów, które powodują rozpad kluczowych protein komórkowych. Ponadto zwiększa elastyczność skóry poprzez zmniejszanie rozluźnienia i zredukowanie procesu rozpadu tkanki.
EFEKT ODBUDOWY:
Pisum Sativum (groch zwyczajny) dostarcza znaczące ilości cukrów, które zwiększają poziom nawilżenia warstwy rogowej naskórka, tym samym redukując utratę wody. Ponadto gwarantuje odpowiednią ilość pierwiastków śladowych: żelaza, potasu, magnezu oraz wapnia, które wzmacniają kolor i efekt rozświetlenia skóry.
EFEKT WZMOCNIENIA:
Rosmarinus Officinalis (rozmaryn lekarski) to składnik o wyjątkowych właściwościach ściągających i wzmacniających. Hamamelis Virginiana (oczar wirginijski), bogaty we flawonoidy i pektyny, pobudza i usprawnia mikrokrążenie. Dzięki dużej zawartości olejku Salvia Officinalis (szałwia lekarska) reaktywuje mikrocyrkulację obwodową oraz stymuluje proces usuwania zastałych płynów.
EFEKT HAMUJĄCY PROCES UTLENIANIA:
Panax Ginseng (żeń-szeń właściwy) jest bogaty w polisacharydy, kwasy organiczne, witaminę C oraz ginsenozydy. Jest to idealny przeciwutleniacz, który zwalcza powstawanie zmarszczek oraz spowalnia proces starzenia się skóry. Vitamina E (.-Tokoferol) ma bardzo silne właściwości eliminowania wolnych rodników oraz zatrzymywania efektu starzenia się skóry, a także bierze udział w procesach naprawy i regeneracji tkanek.
EFEKT NAWILŻENIA, ZMIĘKCZENIA I WYGŁADZENIA:
Organiczny Olej Sojowy bogaty w niezbędne kwasy tłuszczowe, minerały, pierwiastki śladowe oraz lecytynę, ma właściwości zmiękczające, wygładzające i nawilżające. Olej Ryżowy oraz Organiczna Oliwa z Oliwek zawierają kwasy oleinowy, linolowy oraz palmitynowy, które zapewniają efekt nawilżenia i wygładzenia skóry oraz równoważą produkcję sebum.
EFEKT NAWILŻENIA I UJĘDRNIENIA:
Organiczny Olej ze Słodkich Migdałów oraz Masło z Orzechów Illipe zawierają duże ilości kwasów oleinowego, linolowego, stearynowego oraz arachidowego, które mają silne właściwości nawilżające i ujędrniające.
Bema Bio Body to produkty:
Wysokiej jakości oraz charakteryzujące się dużym stężeniem aktywnych składników roślinnych
– w 100 % pochodzenia naturalnego;
– nie zawierają środków konserwujących oraz syntetycznych barwników, oksyetylenu (PEG i PPG);
– bez alkoholu, parabenów i syntetycznych emulgatorów, wolne od propelentów i od SLES/SLS;
– nie zawierają wazeliny lub produktów ubocznych ropy naftowej, silikonu oraz formaldehydu i produktów ubocznych, a także nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego;
– wolne od substancji modyfikowanych genetycznie oraz ich produktów ubocznych;
– nie testowane na zwierzętach a testowane dermatologicznie;
– kontrolowane mikrobiologicznie oraz badane na obecność niklu, chromu i kobaltu;
– formuły mające na celu maksymalne zmniejszenie ryzyka powstawania alergii;
– wyprodukowane w całości we Włoszech, bez zatrudniania nieletnich;
– certyfikat ICEA, opakowanie z kartonu posiadające certyfikat Fsc.
Producent: BEMA
Dystrybutor: Supernova (http://super-salon.pl/, http://www.supernova.com.pl/)
Koszt zestawu: 129,00 zł brutto/ 59 zł sztuka
Firma Supernova została założona w 1989 roku, co oznacza, że jest na rynku polskim, najdłużej działającą firmą w swojej branży. Obecnie firma jest liderem w branży Spa, Medycyny Estetycznej i kosmetyki profesjonalnej. Dostarcza renomowane urządzenia oraz kosmetyki do ekskluzywnych ośrodków Spa na terenie całego kraju.
Kuracja BEMAbioBODY to kosmetyki, które mnie ogromnie zaskoczyły i sprawiły, że poczułam się piękna. Efekty są niemal natychmiastowe i utrzymują się, a dzięki temu naprawdę można uwierzyć, że jakość i profesjonalizm – ma ogromne znaczenie. Sama przestałam już nawet dopuszczać pewną myśl, która niejednokrotnie przebiegała mi przez głowę, a związaną z dość radykalnym zabiegiem…
I wiecie co, nie napiszę, że polecam, bo wiem, że mądre kobiety, które naprawdę potrzebują takiego zestawu, na pewno już są zainteresowane, a niedowiarkom życzę odnalezienia swojego złotego środka. Ja go odnalazłam i mam – i już nie będę szukać innych.
Dla osób, które chcą wypróbować kurację BEMAbioBODY, mała wskazówka. Piszcie komentarze, czeka nagroda niespodzianka – zestaw do jednorazowego użytku w którym znajdują się dwa produkty:
– krem Breast Plus Crema (10 ml)
– ampułka serum Breast Plus Serum (5 ml)
Cena: 59,00 zł brutto.
WIĘCEJ:
http://super-salon.pl/product.php?id=443,krem-i-serum-bemabiobody
http://www.supernova.com.pl/bema.html
Testowała:
Marta – Mam 35 lat, jestem świadomą i dojrzałą kobietką z duszą dziecka i głową pełną marzeń. Jestem niepoprawną optymistką, która na świat patrzy przez różowe okulary. Jestem szczęśliwą mężatką, mam nastoletniego syna Dominika i kocura o imieniu Figiel. Mieszkam w Krośnie na Podkarpaciu. Moją pasją są książki fantastyczne i nauka. Uważam, że staranny makijaż i ciekawa fryzura są niezbędnym atrybutem każdej kobiety. Uwielbiam indywidualizm i kreatywność, a nawet odrobinę szaleństwa. Nienawidzę zimy i ludzkiej głupoty. (Nick: pinkmause)
Prowadzi bloga: http://martafigluje.blogspot.com/