Polskie kurki, porzeczki i agrest – tajemnice letnich smaków Restauracji Halka

26 sierpnia 2015, dodał: luxPR
Artykuł zewnętrzny

file1440592199

Latem na pewno warto wykorzystać sezonowe polskie warzywa i owoce. Właśnie teraz są najlepsze, bo świeże, pełne smaku, aromatu i witamin. Warto pamiętać właśnie o tych roślinach, które przywożone są prosto z pola, dojrzałe i świeże. Na dania przyrządzone z takich właśnie produktów można liczyć w warszawskiej restauracji Halka, która specjalizuje się w kuchni polskiej.

 

By przekonać gości, że polska kuchnia to nie tylko ciężkie sosy, mięsiwa i kapusta, szef kuchni restauracji Halka, Cezary Nabożny, poleca fantastyczne lekkie posiłki, dla których inspiracją stały się właśnie nasze rodzime tradycje kulinarne.

 

Lekki początek obiadu

Idealnym daniem na letni obiad są chłodniki, ale także sałatka z pieczonych młodych warzyw – mówi szef kuchni Cezary Nabożny. – Warzywa baby pochodzą ze specjalnych upraw, od sprawdzonego dostawcy. Podawane są na ciepło, ale z lekkim chłodnym dressingiem jogurtowo-ziołowym. To bardzo lekkie i odświeżające danie i pomysł na ciepły, ale nie gorący początek obiadu. W takiej roli sprawdzą się również serwowane w restauracji chłodniki. Bardzo lubiany przez gości, lekki i orzeźwiający jest chłodnik ze świeżych ogórków z plasterkami awokado i kolendrą, posypany pistacjami. Jego delikatny smak to doskonała kombinacja jogurtu, maślanki i odświeżających ogórków z kremowym lekko orzechowym awokado uzupełnionym chrupiącymi pistacjami. Powodzeniem cieszą się także lekki chłodnik litewski i pyszna, najlepsza o tej porze roku polska botwinka. Zupy są robione tradycyjnie na jogurcie, kefirze, maślance z dodatkiem świeżych warzyw i oczywiście koperku i szczypiorku. – Chłodniki są ulubionym daniem naszych klientów – dodaje szef kuchni.
Apetyt doskonale zaostrzą też lekkie placuszki z cukinii. To fantastyczna lekka przystawka. Placuszki są aromatyczne, doskonale przyprawione ziołami i podane z orzeźwiającym chłodnym dressingiem jogurtowo-koperkowym. Koperek to właśnie jedno z naszych najlepszych ziół, które warto wykorzystywać latem, kiedy jest pełne aromatu. – Koperek zupełnie inaczej smakuje teraz niż w grudniu, dlatego jest ważnym dodatkiem do chłodników i innych letnich dań – dodaje szef kuchni Cezary Nabożny.

 

Polskie kurki, porzeczki i agrest

W letnim menu nie może oczywiście zabraknąć dań głównych, stanowiących najważniejszy punkt obiadu. – Z dań głównych poleciłbym kurki – mówi szef kuchni Cezary Nabożny. – Wszyscy je kwalifikują jako danie jesienne, a przecież kurki dostępne są już teraz, sezon na nie trwa od czerwca do października. Kurki podajemy z młodymi ziemniakami i w lekkim sosie, który powstaje nie na bazie śmietany „trzydziestki”, ale „dwudziestki”. Do tego dania doskonale pasuje tymianek.
Choć dania na lato kojarzą się nam głównie z warzywami, nie powinniśmy rezygnować z mięsa. Cała sztuka w tym, by stworzyć z niego delikatne fantazyjne danie. Takie jak to proponowane przez szefa kuchni restauracji Halka. Jest to rostbef podany w agreście i porzeczkach. Ze świeżych owoców robiony jest mus, część z nich smażona jest na maśle. Połączenie mięsa z kwaskowatymi owocami to nietypowy, ale fantastyczny w smaku i bardzo letni zestaw.
Spośród typowo letnich warzyw i ziół, które są serwowane w restauracji nie sposób nie wspomnieć o szczawiu, który kiedyś często gościł na polskich stołach, a dziś pozostaje nieco w cieniu innych  warzyw. Ten świeży dostaniemy tylko latem, a właściwie prędzej uzbieramy go sobie na łące, bo w sklepach zazwyczaj jest obecny tylko w postaci przetworzonej. Na świeży i na dodatek doskonale przyrządzony szczaw możemy za to wybrać się do Halki. Ze świeżego szczawiu powstaje tu mus z dodatkiem zblendowanego bobu, na którym podawany jest przepyszny sandacz.

 

Tajemniczy składnik? Świeże produkty

W restauracji ogromny nacisk położony jest na jakość produktów, z których komponowane są dania. Warzywa pochodzą z wyselekcjonowanych upraw, od sprawdzonych dostawców. Podobnie zioła i kurki. Wszystko jest zawsze bardzo świeże, niemal prosto z pola.
Ciekawostką jest to, że w restauracji goście dostają też świeżo upieczony chleb. Funkcjonuje on w menu jako dodatek i jest podawany jako czekadełko z masełkiem czosnkowym. Na bazie zapiekanego chleba słowiańskiego powstaje też bardzo ciekawe danie ze szpinakiem i pieczarkami.
Również desery w Halce komponowane są z najświeższych sezonowych owoców. Największą letnia atrakcją są sorbety z pojawiających się stopniowo owoców. – Teraz mamy przede wszystkim sorbet truskawkowy, za chwilę będzie agrestowy i porzeczkowy. Wszystko, co właśnie dojrzewa, przerabiane jest u nas na świeże orzeźwiające sorbety. Sorbety podajemy jedynie ze świeżymi owocami, nie dodajemy nic więcej, by nie ingerować w smak naturalnych soków.
Oprócz sorbetów w restauracji można skosztować także wspaniałej owocowej tarty i wspaniałych letnich koktajli przyrządzanych z owoców i warzyw.