Podkład Dr Irena Eris Illu’sphere – mój wybór na zimę

12 grudnia 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Podkład otrzymałam do testów dzięki współpracy z serwisem Uroda i Zdrowie i muszę przyznać, że pomimo kilku niedoskonałości – definitywnie jest to mój wybór na zimę.

OD PRODUCENTA

 
Podkład rozświetlający MAKE˙UP ART – Dr Irena Eris idealnie wtapia się w skórę dopasowując się do jej naturalnego kolorytu, maskuje drobne przebarwienia i niedoskonałości zapewniając całodniowe, perfekcyjnie jednolite wykończenie*, bez efektu maski. Zawiera innowacyjną, opatentowaną technologią ILLU˙SPHERE™, która inteligentnie wychwytuje i rozprasza każdy rodzaj światła naturalnego lub sztucznego na powierzchni skóry nadając efekt optycznego wygładzenia zmarszczek, świetlistości i promiennego blasku. Unikalny kompleks lipidowo-proteinowy doskonale pielęgnuje i długotrwale nawilża skórę**.
Rezultat: skóra perfekcyjnie wygładzona i rozświetlona, o jednolitym kolorycie, emanująca swoim naturalnym pięknem. Polecany do skóry normalnej i suchej. Nie zatyka porów.
Testowany dermatologicznie.

Sposób użycia:
Podkład nałożyć równomiernie na oczyszczoną i nawilżoną odpowiednim kremem skórę twarzy.
Badania in vivo Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris:
*efekt jednolitego i naturalnego wykończenia utrzymuje się przez 11 H
**efekt nawilżenia utrzymuje się przez 11 H

Skład – Aqua, Cyclopentasiloxane,Methyl Trimethicone, Dimethicone, Butylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Acrylates/ Dimethicone Copolymer, Isononyl Isononanoate, Triethylhexanoin, Lauryl PEG-9 Polydimethysiloxyethyl Dimethicone, Triethoxycaprylylsilane, Titanium Dioxide, Sodium Chloride, Dimethicone/ PEG-10/ 15 Crosspolymer, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Glyceryl Polymethacrylate, Polyglyceryl-3 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Sodium Citrate, Stearic Acid, Aluminum Hydroxide, Glycerin, Ethylhexylglycerin, Ethylene/Methacrylate Copolymer, Aleuritic Acid, Yeast (Faex) Extract, Glycoproteins, Isopropyl Titanium Triisostearate, Ceramide 2, Tocopherol, Phenoxyethanol, Dipropylene Glycol, Parfum, Linalool, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499, Mica.

RECENZJA
 
Opakowanie
flakonik typu airless z higieniczną do dozowania pompką. Pompka jest tak idealna, że możemy wycisnąć nawet najmniejszą pożądaną ilość podkładu. Sam flakonik jest plastikowy, lekki i choć na pierwszy rzut oka wygląda na ekskluzywny – fakt iż jest zrobiony z trochę tandetnego plastiku – psuje cały efekt. Uważam, że przy tak wysokiej cenie – buteleczka powinna być zrobiona ze szkła. Flakonik zamknięty był w kartonowym pudełeczku z wizerunkiem Izabelli Scorupco, który to ma nas zachęcić do kupna produktu.

Zapach
lekko perfumowany, aczkolwiek bardzo przyjemny.
Konsystencja
Średnio gęsta, bardzo jedwabista i delikatna. Podkład nie spływa z nadgarstka, kiedy wyciśniemy pożądaną ilość.
Aplikacja
Rozcieram podkład palcami po całej twarzy a nadmiar usuwam BeautyBlenderem, ponieważ dopiero w ten sposób możemy uzyskać efekt, który sprawi, że nie mamy na twarzy maski.
Efekt/Działanie
Mam mieszane uczucia co do tego podkładu. Więc najpierw przedstawię Wam jego zalety:
  • całkiem nieźle kryje – nawet przebarwienia i wypryski;
  • rzeczywiście rozświetla skórę, która staje się wyrównana i aksamitna;
  • potraktowany BeautyBlenderem nie daje efektu maski, nie waży się i nie spływa;
  • świetnie nawilża skórę – nie muszę stosować pod niego bazy czy kremu;
  • nie ściąga skóry i nie podkreśla suchych skórek;
  • ogranicza widoczność porów na skórze;
  • ładnie stapia się ze skórą i praktycznie go nie widać;
  • posiada filtr SPF15
  • nie załamuje się w zmarszczkach i pod oczami;
  • nie ściera się w ciągu 8-10 godzin od aplikacji.
A teraz wady:
  • bardzo słabo matuje – świecę się już po jakiś 3 godzinach – nawet obsypanie twarzy pudrem matującym na nic tu się nie zda – konieczne jest użycie bibułek matujących – bez nich ani rusz;
  • producent obiecuje nam, że podkład ma ograniczyć wydzielanie sebum – a gdzież tam – patrz punkt powyżej – świecimy się i to bardzo;
  • występuje w gamie tylko trzech odcieni – mamy tu kolor 101 Ivory, 102 Sand oraz 103 Beige. Ja stosuję kolor środkowy i do mojej – średnio jasnej karnacji jest idealny.
  • cena – 75 zł to jak dla mnie zbyt wygórowana cena.
Najdziwniejsze jest to, że pomimo faktu iż szybko zaczynam się błyszczeć po nałożeniu tego podkładu (a to z reguły od razu dyskwalifikuje) – odkąd go dostałam kilka tygodni temu – nie mogę przestać go używać. To jest jakieś kuriozum – po pierwsze bardzo podoba mi się jego delikatnie rozświetlający efekt oraz fakt iż pory są praktycznie niewidoczne. Efekt na twarzy jest bardzo naturalny no i co najważniejsze – jest zima i to chyba pierwszy podkład po którym nie czuję ściągnięcia skóry. Podkład ten z pewnością nie sprawdzi się latem bo chyba po prostu spłynie z naszej twarzy ale na zimę – jest jak znalazł. Najśmieszniejsze jest to, że chyba go kupię pomimo tak wysokiej ceny i tego że nie matuje i to chyba byłby pierwszy raz kiedy kupiłabym produkt nie do końca doskonały. Dlaczego? Bo po prostu lubię na siebie popatrzeć kiedy mam buzię wysmarowaną tym podkładem i już.
A czy Wam bym go poleciła – proponuję skorzystać z próbki – wtedy same się przekonacie, że nie taki diabeł straszny…
Pragnę podziękować portalowi Uroda i Zdrowie  za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków.

Agnieszka – ma 35 lat, odwieczna miłośniczka kosmetyków i wszelkich nowinek kosmetycznych, zakręcona singielka uwielbiająca dbać o siebie. Autorka kosmetycznego bloga www.siouxieandthecity.blogspot.com. Jako posiadaczka problematycznej cery od zawsze poszukuję kosmetyków doskonałych – mających mi pomóc w tej walce. Swoje przemyślenia i poszukiwania opisuję na blogu. (nick Siouxie)

Testowała: kosmetyki naturalne ze sklepu e.naturalne.pl, Kolagenowa maseczka BeautyFace,  lakier Golden Rose, Dania Babci Zosi, Zapach kawowy do auta,  szampon borowinowy od BingoSPA)






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

2 komentarzy do Podkład Dr Irena Eris Illu’sphere – mój wybór na zimę

  1. avatar Dobika pisze:

    Ja uwielbiam pudry,za podkładami nie przepadam,ale podkład Dr Irena Eris wypadł dość pozytywnie,choć nie najlepiej,bo poszukuję matującego efektu we wszystkich kosmetykach,a tu jest on słaby,no i odcień trocha dziwny.

  2. avatar bezgustu pisze:

    Kurcze, też byłby dobry ale mnie, ale opcja ze słabym matowieniem mnie zniechęca.

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...