„Pocałunek na pożegnanie” – recenzja

15 maja 2017, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Już od stuleci powieści obyczajowe cieszą się największą poczytnością. To w nich, niczym w lustrze, odbija się rzeczywistość danej epoki, a bohaterowie i wydarzenia oddają prawdę o mentalności i zwyczajach danej społeczności. Nie inaczej jest w prezentowanej tu powieści – historia wielkiej miłości sprzed 50 lat znajduje oddźwięk w czasach nam nieodległych, dzięki przypadkiem znalezionej fotografii. To właśnie żar uczuć sprawia, że tak sugestywne zdjęcie pary zakochanych nie może pozostać niezauważone…

Autorka zabiera nas w fascynującą podróż do wielu oddalonych od siebie miejsc na ziemi, by z kilku wątków upleść fabułę, w której dominantą będą wielkie i ponadczasowe emocje. Rysuje na kartach swej powieści charakterystyczne postaci z krwi i kości, tak dalekie od sztampowej konwencji popularnego romansu. Bo i opisywana tu miłość jest nieszablonowa i wymyka się zaszufladkowaniu. Czy silne uczucie pokona jednak przeszkody, które ześle nieubłagany los?

Uczucie, które łączy dziennikarkę i jej wybranka Dominica Blake’a, to dopełnienie jej życia. Wspólne plany, fascynacja i przekonanie, ze to ten jedyny, nie są jednak wystarczające, by to była historia z happy endem. Po chwilach szczęścia przyjdą życiowe burze, które zaowocują złamanym sercem.

Autorka podkreśla, jak niewiele zmieniło się w psychologii kobiet w ciągu ostatniego półwiecza. I kiedyś, i dziś nie brak skomplikowanych historii miłosnych, a kobiety podobnie przeżywają uczuciowe rozczarowania. Fotografia z przeszłości to tylko symbol, który łączy zakochaną w Dominicu Rosamund i Abby – muzealną archiwistkę. To właśnie ta młoda kobieta zacznie zagłębiać się w przeszłość ludzi uwiecznionych na znalezionym zdjęciu, by poznać ich historię i znaleźć ukojenie dla własnego zranionego serca.

To powieść głęboko psychologiczna, z szerokim kontekstem historyczno-geograficznym. Konfrontacja realiów życia w latach 60. i obecnie daje możliwość porównania stylu życia i pozycji kobiet dawniej i dziś. Fabułę ubarwiają zmiany przestrzeni – od Europy po Amazonię. Dzięki temu wiele wydarzeń zyskuje bardziej egzotyczną oprawę i daje nam możliwość poznania zupełnie odmiennej cywilizacji.

Polecam tę powieść wszystkim kobietom, które choć raz przeżyły nieszczęśliwą miłość – w bohaterkach tej historii na pewno odnajdą wiele z własnych przeżyć, a może nawet zrozumieją więcej z tego, co im się przydarzyło. A pozostałym paniom, szczęśliwie zakochanym i jeszcze poszukującym swojego szczęścia, polecam tę lekturę jako urozmaicenie codzienności, sposób na ciekawe i rozwijające spędzenie wolnego czasu. Po jej lekturze na pewno z przyjemnością i zaciekawieniem sięgniecie po inne książki tej autorki!

Polecamy tę książkę jako patron medialny – można kupić ją TUTAJ

Dziękujemy za udostępnienie egzemplarza do recenzji –
Redakcja