Od czterech lat borykam się z trądzikiem i stosowałam już chyba wszystkie preparaty kosmetyczne oraz dermatologiczne, dostępne na rynku. Mam za sobą wizyty u dermatologów i wiele prób zwalczenia tego estetycznego i zdrowotnego problemu. Naturalne i farmakologiczne sposoby zawiodły, bo albo leczyły moją cerę na krótko, albo ją podrażniały, z powodu zbyt dużej koncentracji aktywnych składników wysuszających. Potem kosmetyki przywracały skórze względną równowagę, ale na dłuższą metę skutkowało to nawrotem objawów trądziku, gdyż kuracja była przerwana. Jak dotąd nic nie dawało zadowala
Od kilkunastu dni testuję jednak płyn micelarny, który przynosi mi znaczną ulgę – dostępny jedynie w aptekach dermokosmetyk firmy Bioderma. Moja cera już tak się nie świeci i nie pojawia się aż taki natłok wyprysków oraz zaskórników jak wcześniej. Mam uczucie pewnej świeżości po zastosowaniu płynu i moja skóra już nie jest tak podatna na stany zapalne. To duży postęp w porównaniu z dotychczasowym stanem mojej cery, który wahał się między zadowalającym i tragicznym… Mam nadzieję, że nadal tak będzie działać lecznicza moc tego preparatu i już nie będę musiała eksperymentować i przeżywać kolejnych rozczarowań.
Bardzo dziękuję firmie Bioderma i portalowi za możliwość testowania i poznania tak świetnego produktu!
Jola W.