„Pisarka” Katarzyny Michalak – już w księgarniach! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„Pisarka” Katarzyny Michalak – już w księgarniach!

28 stycznia 2019, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Słowa mogą niszczyć, ale mogą też ocalić. Oto historia Pisarki, która spośród tysięcy słów wybiera te najpiękniejsze, by je splatać w niezapomniane historie. To również opowieść o dwojgu młodych ludziach: Weronice i Wiktorze, którzy mają tylko siebie, pragną jedynie poczucia bezpieczeństwa i prawa do miłości. Czy mogą zwyciężyć w nierównej walce z losem?

OD AUTORKI:

Książka, którą oddaję do Waszych rąk, jest wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że to czterdziesta powieść w moim dorobku, jest też najbardziej osobista ze wszystkich dotychczasowych. Nie muszę dodawać, że włożyłam w nią mnóstwo emocji i serca?

Nie zgadujcie, ile Katarzyny Michalak jest w „Pisarce”. Po prostu dajcie się porwać powieści pełnej miłości i nienawiści. Mam nadzieję, że historia snuta na jej kartach porwie Was, tak jak mnie porwała, a jej bohaterowie zapadną Wam w serce i pamięć. Szczególnie pewien czarnooki drań i pewna rudowłosa dziewczyna…

Katarzyna Michalak, Pisarka – fragment

–Tak pięknie opowiadasz, Nisiuniu – rzekła Stefania któregoś deszczowego wieczoru, z podziwem słuchając ośmioletniego dziecka, które ubierało w słowa to, co podpowiadała wyobraźnia. – Aż szkoda, że twoich historii słucham tylko ja. Może spisałabyś którąś? Tę o sarenkach na przykład?

Dziewczynka otworzyła szeroko oczy, zaskoczona i zmieszana.

– Ale… ja nie umiem, Buniu – wyszeptała.

Kobieta nic na to nie odrzekła, po prostu wstała z fotela, gdzie wyszywała serwetkę, słuchając Weroniki, przeszła do pokoju, który służył za gabinet, bibliotekę i spokojne miejsce, w którym udzielała okolicznym dzieciom korepetycji, po czym wróciła z cienkim kajecikiem, oprawionym w kolorowy papier. Podała go wnuczce.

– Jestem pewna, że potrafisz tak pięknie pisać, jak opowiadać.

Dziewczynka ujęła zeszyt w ręce i… po raz pierwszy poczuła TO COŚ. Ciche wołanie historii, która chce być napisana. Głos, który słyszą tylko ci, co kochają książki. Weronika do nich należała. Od razu pobiegła do biblioteki, gdzie stało duże, stare biurko z ciemnego dębu, wgramoliła się na krzesło, pod pupę podłożyła jej babcia poduszkę, bo przecież biurko wykonano dla dorosłego człowieka, a nie takiej drobiny, ujęła długopis i… wysuwając koniuszek języka, jak zawsze gdy była czymś przejęta, zaczęła spisywać słowa, które rwały się na papier.

Stefania patrzyła na dziewczynkę długą chwilę. Z uśmiechem i tak wielką miłością, aż serce zaczęło ją kłuć w proteście, bo obok miłości pojawił się strach, co będzie, jak dziecko straci. A potem wyszła po cichu, przymykając drzwi.

Zdążyła dokończyć robótkę, a Weronika pisała. Upiekła ciasto drożdżowe na kolację, a dziecko ani razu nie oderwało się od swojej opowieści. Aż zaniepokojona zajrzała do pokoju – może Weroniczka zasnęła z głową na biurku? Nie! Dziewczynkę zastała tak, jak ją zostawiła parę godzin temu: z koniuszkiem języka, pomagającym wyobraźni wymyślać, a dłoniom pisać.

Katarzyna Michalak, Pisarka – rekomendacje

„»Pisarka« to opowieść o kobiecie, która nade wszystko pragnęła miłości. Nawet nie próbuję zgadywać, które wydarzenia opisane w książce były udziałem Katarzyny Michalak, a które nie. Mimo to mam wrażenie, że po przeczytaniu jej najnowszej powieści, znam ją nieco lepiej, a jej osoba stała się jeszcze bliższa mojemu sercu…”
OlgaS

„Jest to jedna z najpiękniejszych książek, jakie dotąd czytałam. Pełna miłości, bólu, nienawiści i namiętności. Nie przerwiecie czytania »Pisarki«, dopóki nie przewrócicie ostatniej strony, a potem będziecie zawiedzeni, że już się skończyła!”
Klaudia1998

 






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Zespół na ostatnią literę
Cinzano (dawne disco polo mi się przypomniało ;)
Laseroterapia
Ja boję się lasera, to jest jednak rodzaj uszkodzenia skóry...
Rossmann
Ja już tam nie chodzę, zawsze są kolejki i ciągle zmieniają położenie produktów...
Prawo do błędów a krytyka
Dopóki ktoś inny nie ponosi konsekwencji jej błędów to niech sobie je robi...