Pilomax Maska do włosów mocno zniszczonych i po dekoloryzacji WAX Kamille
WAX Kamille czyli rumiankowa delikatność protein. Tak ładnie ją nazwałam odkąd pierwszy raz nałożyłam tą, cytrynowego koloru konsystencję na moje włosy.
Co do protein mam wielki dystans odkąd zdarzyło mi się totalne przeproteinowanie włosów Kallosem (Keratin+proteiny mleczne). Moje włosy uległy wtedy bardzo poważnym zniszczeniom.
Z proteinami od tamtego czasu obchodzę się rozważnie i ostrożnie. W pielęgnacji włosów nie rozstałam się jednak z nimi zupełnie, ze względu na to, że tylko proteiny mają zdolność regeneracji włosa (nadbudowują jego strukturę, wypełniają ubytki) i tylko one mają realną szansę rzeczywistej poprawy stanu naszych włosów. Proteiny nakładam zazwyczaj 1 raz w tygodniu.
WAX Kamille nakładam co 4-5 dni w celu intensywnej regeneracji.
Nakładana w tych odstępach czasowych (zawsze na 20 minut – tak jak zaleca producent) i ani chwili dłużej : nie przeproteinowała ani razu moich włosów. Nie polecam trzymania jej dłużej na głowie – skoro producent zalecił taki czas, powinno się dostosować. Czytałam, że niektóre osoby trzymają tą maskę 2-3 godziny na głowie. Nie powinno się tego robić, ze względu na keratynę (proteiny) w składzie.
Skład jest bardzo przyjemny, miły i przyjazny. Mamy tu ekstrakt z rumianku, hennę, keratynę, pantenol. Osoby o wrażliwym skalpie powinny unikać nakładania jej na skórę głowy (DMDM Hydantoin może podrażniać alergików).
Maska Kamille WAX naprawdę regeneruje włosy i wpływa na ich rzeczywistą poprawę wizualną i fizyczną (włosy są zdrowsze ,mocniejsze, elastyczne, nie tracą wilgoci, nawilżone, łuska włosa jest wygładzona i mniej porowata).
Działa dokładnie tak jak to opisano, a efekt utrzymuje się dłużej niż do końca dnia. Włosy są „nakarmione”, lśniące i ładnie pachną.
PLUSY PRODUKTU :
+ Rzeczywista, profesjonalna regeneracja włosów,
+ Zwiększona objętość włosów (keratyna nadbudowuje włókna włosowe),
+ Włosy są zdrowsze (nie tylko zdrowiej wyglądają),
+ Mocniejsze, elastyczne, wygładzone, odporne na uszkodzenia,
+Włosy są bardzo dobrze nawilżone,
+ Nie puszą się, nie tracą wilgoci,
+ Ich porowatość się zmniejsza, są miękkie w dotyku,
+ Nie kręcą się (maska rozprostowuje włosy),
+ Pięknie lśnią,
+ Piękny zapach utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia,
+Nie obciąża włosów, nie zbija w strąki – wręcz przeciwnie : pięknie odbija je od nasady,
+Produkt jest bardzo wydajny. Podejrzewam, że to opakowanie, przy regularnym użytkowaniu zostanie ze mną parę dobrych miesięcy,
+ Wydaje mi się, że maska ogranicza wypadanie włosów.
Minusów ta maska nie posiada. Włosy są po niej w coraz lepszej kondycji im dłużej jej używam. Regeneruje = naprawia włosy. Nadbudowuje strukturę uszkodzonych włosów poprzez zawartość hydrolizowanej keratyny w składzie oraz hennę, której zadaniem jest wzmocnienie wnikania składników do wnętrza włosa.