Pianki Koloryzujące Wellaton – opinia

2 lipca 2012, dodał: Dobika
Artykuł zewnętrzny

Farby Wella są od dawna mi dobrze znane, a nawet powiem, bardzo przeze mnie lubiane, bo stosowałam bardzo dużo różnych farb tej marki i każda z nich wypadła na moich włosach pozytywnie, a odcień z reguły jest taki, jaki przewiduje konkretna farba. Tym niemniej jednak Pianka Trwale Koloryzująca Wellaton jest dla mnie totalną nowością i zaskoczeniem! Ostatnimi czasy farby w piankach robią furorę, to moja pierwsza tego typu farba, więc byłam bardzo ciekawa, czy faktycznie są tak szybkie i łatwe jak pokazują reklamy?



Opakowanie zawiera:

  • butelkę z kremem koloryzującym
  • butelkę z emulsją aktywującą
  • tubkę odżywczego serum
  • parę rękawiczek
  • ulotkę z instrukcją użycia


Opis producenta


Pianka trwale koloryzująca. Intensywny, pełen życia kolor, łatwa i przyjemna aplikacja: wstrząśnij 3 razy, wyciśnij i nałóż! Pianka zapewnia długotrwały, intensywny, idealnie równomierny kolor od nasady aż po same końce. Dzięki specjalnej formule piankę można aplikować dłońmi, a nakładanie jest prostsze i szybsze, nawet w trudno dostępnych sekcjach – lepsze pokrycie kolorem. Nie ścieka, więc nie brudzi. Perfekcyjnie kryje siwe włosy.
 
Opinia
 
Skład pianki nie spodoba się  fankom naturalnych farb, ja natomiast nie miałam jeszcze styczności z koloryzacją farbą naturalną, więc nawet nie mam porównania, no ale na pewno kiedyś to zmienię.
Zapowiadała się ciekawie, najbardziej spodobał mi się aplikator z dziubkiem, na  pewno ułatwi koloryzacje.
 
 
 
 
Tutaj mamy porównanie i dopasowanie kolorystyczne do włosów, przed koloryzacją moje odrosty to pozycja trzecia od góry, natomiast pozostałe włosy to środkowy odcień.
 
 
 

Farba z łatwością przygotowuje się, wystarczy tylko dokładnie ze sobą wymieszać krem koloryzujący z emulsją aktywującą, w tym największym pojemniczku, trzeba dość intensywnie potrząsać, aby wszystkie składniki z płynnych zmieniły swoją konsystencje ” na piankę „, ale trwa to dosłownie kilka sekund. Gdy mamy już piankę, odczekujemy kilka  sekund, a następnie powstałą piankę aplikujemy za pomocą dłoń, w rękawiczkach oczywiście,  na włosy.

Pianka jest bardzo fajna, delikatna, jednolita, wygodna w aplikacji, wyciska się za pomocą nacisku na butelkę z dziubkiem, która jest wykonana z miękkiego plastyku, więc nie sprawia to zbytniego trudu, odrobinę farby wyciskałam na rękawiczkę i nakładałam na lekko zwilżone włosy. Szybko, sprawnie i bezinwazyjnie, ponieważ pianka nie ocieka, nie spływa z włosów i momentalnie wchłania się w nie.
Ma trocha intensywny zapach, ale w porównaniu z wieloma innymi, nie jest zły, wyczuwalny, ale nie przeszkadza zbytnio.



Mam włosy średniej długości, ale opakowanie mi zdecydowanie wystarcza – wszystkie włosy dokładnie pokryte! Pianka też bardzo szybko działa, ja trzymałam na włosach 40 min., według wskazówek producenta, ale już po zakończeniu aplikacji jej na całe włosy, widać efekty rozjaśniania i równomierny kolor.
Po wskazanym czasie wystarczy spłukać piankę i nałożyć na włosy dołączone do opakowania serum.



Serum o pojemności 30ml, ma obłędny zapach, bardzo fajną, gęstą konsystencję, po przez co jest wydajne, bo miałam go na cztery razy, pierwszy raz użyłam po koloryzacji oraz stosowałam trzy razy po umyciu włosów zwykłym szamponem, jako zwyczajną odżywkę. Wspaniale nawilża i wygładza włosy, regeneruje je, sprawia, że kolor jest bardziej uwydatniony, włosy pełne blasku, miękkości i witalności, nabierają pięknych świetlistych refleksów!

Więcej na blogu –  http://dobredlaurody.blogspot.com/
Zapraszam :)