Dziś chciałam powiedzieć Wam troszkę o jednym z produktów marki Eveline, który otrzymałam od portalu Uroda i zdrowie. Recenzje pozostałych >>>>KLIK<<<< pojawią się wkrótce.
Od producenta:
Wygładzający peeling do twarzy 3w1. Polecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery wrażliwej, naczynkowej i bardzo suchej. Innowacyjna formuła skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość i pobudza mikrocyrkulację. Wygładza, zmiękcza i odświeża. Łagodzi podrażnienia i pobudza regenerację naskórka, pozostawiając skórę elastyczną i wygładzoną. Wyrównuje koloryt cery. Zmniejsza ilość, szerokość i głębokość zmarszczek, nadając skórze młody wygląd. Peeling idealnie przygotowuje skórę do przyjęcia substancji odżywczych zawartych w kremach. Doskonale się wchłania, pozostawia cerę delikatną, idealnie gładką i miękką w dotyku.
Zawiera sporo ciekawych składników, co możecie zobaczyć i przeczytać poniżej.
Moja opinia:
Peeling znajduje się w małej saszetce o pojemności 7 ml. Jak to bywa w przypadku saszetek, wydobywanie jest trochę denerwujące, ale da radę:) Konsystencja jest średnio gęsta, ale łatwo się rozprowadza; kolor biały (przepraszam, że nie udokumentowałam tego na zdjęciach, ale jakoś nie pomyślałam o tym zanim go zużyłam:)), wystarczył mi na 3 aplikacje, więc na cenę ok. 3 zł jest w porządku:) Dla mojej suchej, naczynkowej i wrażliwej skóry peelingi enzymatyczne to jedyne dobre rozwiązanie i takim tez okazał się peeling Eveline. Po aplikacji nie czułam żadnego uczucia podrażnienia, pieczenia czy swędzenia, a raczej przyjemne orzeźwienie:) Zostawiłam go na twarzy ok 10-15 minut po czym zmyłam letnią wodą. Po jego użyciu skóra była naprawdę fajnie wygładzona, delikatna, nie było żadnych suchych skórek, a takowe u mnie pojawiają się często. 3 aplikacje to zdecydowanie za mało, aby stwierdzić czy wyrównuje koloryt skóry czy wygładza zmarszczki, ale na pewno skuszę się jeszcze na niego.
Może już miałyście styczność z tym peelingiem? Jaki jest Wasz ulubiony peeling do twarzy?
Testowała
Sylwia – 21-letnia studentka logistyki zakochana w sztuce makijażu. Uwielbiam wykonywać na sobie oraz moich znajomych kolorowe i zwariowane makijaże, ale również i te stonowane, potrafiące wydobyć z kobiety jej naturalne piękno. Jednak nie tylko sam makijaż jest moją pasją. Uwielbiam również kupować i testować nowe kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji naszych ciał, na czym ogromnie cierpi mój portfel:). Od sierpnia 2011 roku prowadzę bloga o tematyce kosmetycznej, na którym przedstawiam swoją opinię na temat używanych przeze mnie produktów, prezentuję wykonywane własnoręcznie makijaże, informacje na temat nowości kosmetycznych, porady oraz wiele innych ciekawych rzeczy związanych z kobiecą urodą. (nick Sylwusia)
Prowadzi bloga: http://bag-full-of-surprises.blogspot.com/