Pandora – Pamiętnik z koralików

11 października 2010, dodał: Joanna
Artykuł zewnętrzny

„Życie składa się z chwil. Uczyń je niezapomnianymi.”– tak brzmi motto Pandory. Będąc na kilkudniowych wakacjach, które w tym roku spędziłam nad morzem moje oczy zamiast zachwycać się piękną pogodą, piaskiem i wodą wolałam relaksować się na zakupach, w coraz to piękniejszych i eksluzyniejszych Centrach Hanlowych.  Za pewne jak każda normalna kobieta szukając jakichkolwiek promocji (wtedy łatwiej  męża namówić do kupienia jakże niezbędnej mi/nam rzeczy)  ujrzałam salon firmy PANDORA. Gdy weszłam do środka od razu  wpadły mi w oko piękne i jakże drogie koraliki .  Zachwycały kolorem, kształtem, kolorowymi kamieniami szlachetnymi , mniejszymi bądź większymi zdobieniami- jednym słowem maleńkie arcydzieła, które prześlicznie wyglądają na kobiecej dłoni.

No to cofnijmy się troszkę w czasie a mianowicie do 1982  roku bo właśnie wtedy  małżeństwo Per i Winnie Enevoldsen w Kopenhadze (Dania)  założyli firmę Pandora. Nasza słynna bransoletka powstała dopiero w 2000 roku , gdzie odniosła ogromny sukces.

Bransoletki Pandory pozwalają kobietą wyrazić swój własny styl i dodatkowo
każdy  koralik ma nam przypominać o ważnym dla nas wydarzeniu życiowym takim jak: zaręczyny,  ślub, narodziny dziecka albo kolejna rocznica – jednym słowem każda okazja jest dobra by zakupić i powiesić na naszej bransoletce dodatkowy paciorek.

Już wiem dlaczego te koraliki są takie drogie. Mianowicie w fabryce w Bangkoku kobiety (moim skromnym zdaniem są to wróżki, czarodziejki itp.)  przetapiają szkło w w piękne łezki, inne wycinają z gumy formy na srebro w kształcie  słonika, wielorybka czy też serduszka a także kwiatki, literki oraz cyferki. Następnie złotnicy z wielką dokładnością obsadzają w rubiny, agaty, szafiry w pierścionkach. Nad całym tworzeniem pięknych i niespotykanych koralików czuwają kontrolerzy, których zadaniem wyłapanie jest tych nieidealnych paciorków- ponieważ słono za to płacimy i jesteśmy wybrednymi klientkami dlatego do naszych rąk trafiają jak już wspomniałam wcześniej maluteńkie arcydzieła.

Mam nadzieję, że mój mąż się domyśli ( w końcu nadaremnie nie stałam i przymierzałam bransoletki  )  i na gwiazdkę zafunduję mi obręcz i chociaż jeden koralik, żebym i ja mogła zacząć nosić na ręcę swój własny pamiętnik… bo podobnie jak puszka Pandory – moja bransoletka na pewno będzie skrywała jakieś tajemnice.

Joanna Sz.

Zobacz również:

  1. Biżuteria tworzona przez artystów
  2. Pielęgnowanie biżuterii
  3. Zegarki Pandora
  4. Biżuteria prosto z Amsterdamu