Cukrowy peeling:
Co obiecuje producent?
Odżywczy, cukrowy peeling do ciała o przepięknym kobiecym aromacie świeżych kwiatów. Masujące kryształki cukru pobudzają mikrokrążenie i usuwają martwe komórki naskórka. Bogata w olej sojowy i masło shea baza, uelastycznia i wygładza skórę, a wyciągi z lilii wodnej, japońskiej wiśni i babki lancetowatej pobudzają ją do regeneracji. Doskonała propozycja dla skóry wrażliwej i wymagającej szczególnej pielęgnacji.
Nie zawiera: parabenów, olejów mineralnych, parafin, ftalanów, etanoloamin, PEG-ów, SLES, ALS.
Moje zdanie:
Po pierwsze bardzo podoba mi się skład tego peelingu. Pozbawiony wszystkich SLS Parabenów i innych nieużytecznych „ulepszaczy”. Zapach również bardzo przypadł mi do gustu kwiatowy i bardzo kobiecy. Drobinki cukru jak dla mnie są ok masując chwilę rozpuszczają się na skórze pozostawiając ją bardzo delikatną i nawilżoną. Efekt ten szczególnie jest uwydatniony zaraz po zmyciu specyfiku. Jak dla mnie produkt jak najbardziej na plus tyle, że cena mogłaby być niższa.
Czy ktoś z was miał ten produkt?
Jaka jest wasza opinia?
Skład: Sucrose, Glycine Soja Oil, Ethylhexyl Cocoate, Cetearyl Alcohol, Beeswax, Glycerin, Prunus Serrulata Flower Extract, Sodium Palmitoyl Proline, Nymphaea Alba Flower Extract, Aqua, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum.
Cena: 44zł / 200ml
*całość pochodzi z mojego bloga : www.glammadame1990.blogspot.com