Organic Shop: peeling do ciała – tropikalny bambus
Witajcie :-)
Kilka miesięcy temu zrobiło się dosyć głośno o rosyjskich kosmetykach. Obserwując Wasze blogi dochodzę do wniosku, że zainteresowały one znaczną większość dziewczyn, w tym i mnie.
Jakiś czas temu na portalu Uroda i Zdrowie pojawiła się możliwość przetestowania niektórych produktów oferowanych przez sklep internetowy Kalina.
Poszczęściło mi się i dziś przychodzę do Was z recenzją peelingu do ciała z firmy Organic Shop.
Zapraszam serdecznie!
Organic Shop: peeling do ciała – tropikalny bambus; 250ml; 21zł.
Nieprawdopodobną świeżość i sprężystość skórze nadaje peeling do ciała na bazie organicznego ekstraktu bambusa i soli morskiej.
Orzeźwiający aromat tropikalnej dżungli dodaje energii i pozytywny nastrój na cały dzień.
Zastosowanie: Peeling dla wszystkich typów skóry.
Przechowywać w temperaturze: od +5 ˚C do +25˚C
Sposób użycia: Nanieść na wilgotną skórę lekkimi masującymi ruchami. Zmyć ciepłą wodą.
Producent: OO ORGANIC SHOP RUS, Rosja
Skład: Organic Bambusa Vulgaris Extract, Maris Sal, Organic Butyrospermum Parkii, Cocamidopropyl Betaine, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Aqua, Chlorophyll, Parfum.
Moja opinia:
Peeling znajduje się w giętkim, plastikowym opakowaniu. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jakością ono nie grzeszy, ale póki co nic się z nim nie stało więc narzekać nie będę. Pokrywka nie jest zakręcana, a „zakładana”. Sam design bardzo mi się podoba! Pudełeczko ładnie wygląda i z pewnością przyciąga oko.
Konsystencja peelingu jest gęsta, zwarta i trochę gumiasta. Nie ma szans na to, żeby produkt poprzez swoją konsystencję wylał się z opakowania, nie ma również problemu z samym nabieraniem na dłoń. W peelingu zatopionych jest wiele drobinek soli, które widać na poniższym zdjęciu. Bardzo wygodnie się go nakłada, a na ciele podczas masażu przybiera postać bardziej kremową i białą.
Zapach jednym słowem jest cudowny! Czuć w nim zarówno słodycz jak i nutkę świeżości – zdecydowanie kojarzy mi się z jakimś tropikalnym klimatem :-) Podczas używania również jest wyczuwalny, jednak zapach jest wtedy jakby odrobinę bardziej ostry. Czy utrzymuje się na ciele? Ogólnie tak, choć zauważyłam, że szybko zanika. W przypadku posmarowania ciała po kąpieli innym balsamem/masłem nie jest już w ogóle wyczuwalny.
Jeżeli chodzi o samo działanie to tutaj przyznam, że jestem bardzo zadowolona! Peeling nie jest bardzo mocny, ale gdy nabierze się go nieco więcej to wyczuwa się jego ostrość i moc. Drobinki soli po kilku minutach masażu rozpuszczają się pozostawiając skórę wyraźnie gładszą i przyjemną w dotyku. Kosmetyk nie podrażnił mnie ani nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy po jego użyciu. Nie spływa również z ciała.
Wydajność jest średnia, ale to chyba normalne przy tego typu produktach.
Skład jest natomiast fenomenalny i absolutnie nie można się do niczego przyczepić! :-)
Czy polecam? Oczywiście, że tak! Nie spodziewałam się tego, że ot „zwykły” peeling tak podbije moje serce, a tu proszę! Przemawia za nim dosłownie wszystko: konsystencja, zapach, skład oraz przyjemne działanie. Skóra po jego użyciu jest gładka i gotowa do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Minusem jest oczywiście sama cena, ale myślę, że dla tak przyjemnych doznań warto zainwestować w ten kosmetyk.
Produkt otrzymałam od sklepu z kosmetykami rosyjskimi Kalina
Miałyście już styczność z rosyjskimi kosmetykami?
Jakie wywarły na Was wrażenie? Możecie coś polecić? ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
Testowała:
Gosia – Witam :-) Mam na imię Gosia i prowadzę bloga o tematyce kosmetycznej. Interesuję się zdrowiem i urodą. W doborze kosmetyków (i nie tylko) kieruję się firmami, które nie testują na zwierzętach – jest to dla mnie bardzo ważny aspekt. Poza tym lubię testować i eksperymentować :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Prowadzi bloga: http://blogosia.blogspot.com