Żel pod prysznic Original Source – śliwka i syrop klonowy
Żel pod prysznic Original Source o zapachu śliwki i syropu klonowego:)
Opis producenta i sposób użycia:
Skład:
Moja opinia:
Żel ten zachwycił mnie piękny zapachem i designem opakowania.
A jak z działaniem? Odpowiedź poniżej:)
Opakowanie: Wygodna butla zamykana na zatrzask.
Dzięki temu że tył i boki nie są gładkie, butla nie wyślizguje sie z rąk nawet pod prysznicem.
Słyszałam że żele OS kiedyś miały osłonkę która zabezpieczała przed wylaniem sie żelu.Czemu teraz jej nie ma nie wie nikt, ale ja wiem jedno
– bez tej osłonki żel wypływa i cały zatrzask jest mokry.
Szata graficzna zdecydowanie do mnie przemówiła:)
Swetrowe wzorki idealnie wpasowują się w świąteczno – zimowy klimat.
Kojarzą się mi z czymś ciepłym i otulającym:)
Konsystencja: Żel ma piękny, mocny, fioletowy kolor i przypomina mi trochę galaretkę, co jest dla mnie dużym plusem.
Dzięki takiej gęstości nic nie kapie mi z rąk:)
Zapach: Zapach jest boski i cudownie słodki.
Od razu wyczuwa się w nim śliwkę i ta słodycz którą daje syrop klonowy.
Niestety na skórze zapach jakby wyparowuje.
Czuć go tylko chwilę po nałożeniu a potem pozostaje po nim tylko wspomnienie i delikatna, ledwo wyczuwalna nutka zapachowa.
Wielka szkoda, chciałabym żeby taki zapach wypełniał całe pomieszczenie.
Działanie: Dla mnie żel pod prysznic ma spełniać trzy podstawowe kryteria: dobrze myć, dobrze się pienić i ładnie pachnieć:)
Żel ten dobrze myje, przy czym jest bardzo wydajny.
Niewielką jego ilościa można umyc całe ciało:)
Pieni się znakomicie – tu nie mam zastrzeżeń:)
No i tak jak pisałam, zapach troszkę mnie rozczarowuje.
Żel nie dokonał wielkiego pielęgnacyjnego przełomu na mojej skórze ale nie oczekuje od żelów pod prysznic cudownego nawilżenia bo od tego są balsamy:)
Podsumowując:
To całkiem przyjemny żel pod prysznic.
Spełnia swoje zadanie w 100%.
Jedynym zastrzeżeniem jest zapach – mógłby być intensywniejszy i trwalszy:)
Gdzie i za ile: np. Rossmann – 8,69 zł/ 250 ml
Używała go któraś z Was?
Jaka wersja zapachowa podbiła Wasze serca?:)
Testowała
Monika – Fanka mangi i oryginalnych i nietypowych kosmetyków oraz ciuszków:)Uwielbiam eksperymenty:)
Prowadzi bloga: serenitka-skarby-na-wieszaku.blogspot.com/