olej kokosowy rafinowany vs nierafinowany, jaki wybrać ?

20 października 2014, dodał: Barbara lzielona
Artykuł zewnętrzny

Olej kokosowy z pewnością jest jednym z najbardziej ostatnio popularnych olejów. Wykorzystywany zarówno w kuchni, jak i  do pielęgnacji urody. Przy nawale produktów można się łatwo zgubić, jaki olej wybrać? jaki jest najlepszy w kuchni a jaki na włosy? Rafinowany czy Nierafinowany. Dziś moim okiem, kilka spostrzeżeń i jaki olej polecam do czego.

Jak rozpoznać olej nierafinowany? Już wiemy, że olej ten ma nazwę virgin. Zazwyczaj cena oleju nierafinowanego jest nawet dwu-krotnie wyższa niż jego uboższego brata. Jednak czasem można dać się naciągnąć, więc lepiej czytać etykiety.

Porównanie zrobiłam na przykładzie dwóch olejów:
Rafinowany Biofood premium i
Nierafinowany Gourmet, Bio Planete.

Oleje te kupuje w sklepie ze zdrową żywnością.
Pierwszy kosztuje ok 7 zł za 190 g a drugi ok 14 zł za 200 ml.

Konsystencja:

Na przykładzie tych dwóch olejów widać, że rafinowany ma taki wzór na wierzchu jak plastry miodu. Również podczas nabierania oleju łyżką, zauważam, że rafinowany tworzy więcej grudek, nierafinowany bardziej gładko się nabiera. Żaden z nich nie ma maślanej konsystencji, ale obydwa topią się szybko, nawet pod samym ciepłem dłoni. Równie szybko roztapiają się na patelni.

Zapach:
Olej rafinowany nie ma zapachu. Jestem wielką zwolenniczką zapachu kokosa, więc z tego względu wybieram częściej nierafinowany czyli virgin.

W kuchni:
Zdecydowanie polecam ten nierafinowany. Przede wszystkim jest bardziej bogaty w składniki odżywcze. Choć na obu olejach potrawy przyrządza się podobnie, jednak np, ciastka mają o wiele lepszy zapach, smak na oleju nierafinowanym.
Jeśli chodzi o smażenie, to zauważyłam (ale to może tylko moja iluzja), że na oleju rafinowanym bardziej się przypala, różnica jest naprawdę minimalna.
Poza tym na jedzeniu nie można oszczędzać, kiedy jest szansa wybrać produkt bardziej odżywczy to wybieram właśnie taki.

Do pielęgnacji:
Tu w zasadzie nie odczułam aż tak dużej różnicy. Poza oczywiście zapachem nierafinowanego, który bardzo lubię. Obydwa oleje spisują się doskonale na moich włosach.
Olej kokosowy stosuje też na skórę głowy. Super nawilża, odżywia włosy, łagodzi swędzenie – przy podrażnieniach i łupieżu.
Włosy zyskują nowy blask, życie, nie są oklapnięte czy przetłuszczone. Dodatkowo olej ten chroni moje włosy przed mocnym działaniem szamponów z sls, przez co nie są przesuszone.
Przy okazji olejowania włosów robię także maskę na dłonie i paznokcie.
Jeśli chodzi o działanie na inne rejony ciała, to kiedyś stosowałam olej zaraz po kąpieli, teraz gdy jest jesień i coraz częściej robię kąpiel w wannie zdecydowanie wracam do tego rytuału.

Stosujecie, znacie olej kokosowy? Jaki wybieracie: virgin czy rafinowany?