Olej Heenara czy olej Bhringraj? Który olej wybrać?
Bardzo dawno nie pisałam Wam o tym, co najbardziej lubię w pielęgnacji włosów, czyli o olejach. Heenara Hair Oil zakupiłam już dosyć dawno temu i używałam regularnie w maju (aktualizacja TUTAJ), ale ciągle nie mogłam się zabrać do napisania wpisu na jej temat. Produkt ten kupiłam pod wpływem innego oleju o podobnej konsystencji, a mianowicie oleju Bhringraj, o którym pisałam dwukrotnie (TUTAJ i TUTAJ), bo po dłuższym jego używaniu okazało się, że przyciemnia włosy. Jak sprawdził się olej Heenara? Zapraszam dalej ;)
Od producenta:
Olejek do Włosów Naturoriche Heenara jest skutecznym lekarstwem ziołowym, które leczy skórę głowy, przywraca formę oraz odżywia cebulki, czego rezultatem są jedwabiste i gładkie włosy. Również wzmacnia cebulki, skutkiem czego hamuje wypadanie włosów sprawiając, że stają się one zdrowe i lśniące.
Olejek do włosów składa się z olejku kokosowego oraz harmonijnej mieszanki ziół tj. maka, amla, brahmi, mehendi oraz wielu innych istotnych ziół uznanych przez Ajurwedę. Zawiera Hennę, która ma naturalne, łagodzące oraz odświeżające właściwości. Amla pomaga w dostarczeniu włosom koniecznego odżywienia i witamin. Neem, który ma naturalne przeciwłupieżowe właściwości, pomaga w zwalczeniu łupieżu podczas gdy brahmi i migdał pomagają utrzymać odżywioną i zdrową skórę głowy.
Skład:
Cocos Nucifera (Coconut Oil),
Eclipta Alba (Maka),
Emblic Myrobalan (Amla),
Herpestis Monniera (Brahmi),
Hibiscus Rosa – Sinensis (Jaswand),
Azadiachta Indica (Neem),
Hendychium Spicatum (Kapoorkachli),
Lawsonia Alba (Mehendi),
Prunus Amygdalus (Almond),
Aloe Barbadensis (Kumari).
Moja opinia: produkt otrzymujemy w kartonowym pudełku, w którym znajdziemy butelkę z białego plastiku, a w niej olej o stałej konsystencji. Produkt rozpuszcza się pod wpływem wysokiej temperatury, gdyż jego bazą jest (podobnie jak w przypadku oleju Bhringraj) olej kokosowy. Warto zwrócić uwagę na zapach tego oleju. Jak wiadomo, oleje indyjskie pachną mało atrakcyjnie. Ich woń jest określana jako kadzidlana, ale dla wielu jest to po prostu smrodek. Ten produkt jednak pachnie całkiem ładnie, kwiatowo. Nie jest duszący i myślę, że dla wielu osób, którym te zapachy indyjskich olejów przeszkadzają, może to być świetna alternatywa.
Aplikację ułatwia niewielka dziurka. Nie mam problemu z wydobywaniem oleju z opakowania.
Nie analizowałam składu szczegółowo, bo wystarczy dodać przed każdą nazwą słowo „olej” i mamy: olej kokosowy, olej neem itd… Ze względu na zawartość w produkcie henny, a także maki może on przyciemniać włosy. Olej nakładałam przez cały maj dwa razy w tygodniu, czyli przed każdym myciem. Nosiłam go tak minimum godzinę z turbanem. Działanie jest świetne! Polubiłam go niemal tak bardzo jak Bhringraj, choć muszę przyznać, że Bhringraj jednak ciągle jest od niego lepszy. Włosy po zastosowaniu oleju Heenara są gładkie i miękkie w dotyku. Można także zauważyć, że pięknie błyszczą. Jednak najważniejszą kwestią, o której też wspomina producent jest fakt, iż kosmetyk ten hamuje wypadanie włosów. Czytałam, że u niektórych dziewczyn Heenara przyspiesza porost włosów, ale u mnie ten efekt niestety nie wystąpił. Co ciekawe, moje włosy nie do końca lubią się z czystym olejem kokosowym, a już w połączeniu z taką mieszanką ziołową czy też taką, jaka występuje w oleju Bhringraj świetnie współpracują. Dodam jeszcze, że Heenara jest bardzo wydajnym produktem, jednak wiele osób może się irytować jego stałą konsystencją i tym, że przed każdą aplikacją trzeba go rozpuszczać (choć w przypadku obecnych upałów raczej nie jest to konieczne). Ja planuję wykończyć go w zimie, bo wtedy najlepiej sprawdzają się u mnie tego typu oleje.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z oleju Heenara, choć uważam, że Bhringraj jest od niego lepszy. Jednak u osób, które nie lubią zapachów indyjskich kosmetyków, ten powinien sprawdzić się idealnie. Jeśli chodzi o przyciemnienie to na moich włosach go nie zauważyłam, ale osoby z jaśniejszymi odcieniami raczej powinny uważać, gdy nie chcą uzyskać ciemniejszego koloru.
Znacie ten olej? ;) Jakie oleje najbardziej lubicie używać? :)