Odważ się – usamodzielnij dziecko

29 maja 2015, dodał: Aleksandra Kolanko
Artykuł zewnętrzny

Dziś samodzielność dziecka nie oznacza braku opieki rodziców, ale zostawienie mu przestrzeni na rozwój i zaufanie jego decyzjom. Na przykład pozwalając na powrót do domu komunikacją miejska, przeżycie porażki czy wybór letniego obozu.

W Polsce widać wyraźnie dwie szkoły wychowywania dziecka do samodzielności. Są rodzice przewrażliwieni, którzy chuchają i dmuchają na swoje pociechy, a także ci, którzy, często przepracowani, zaniedbują je i puszczają samopas. Jak znaleźć kompromis między tym, by nie wyręczać, ani nie obciążać dziecka, jednocześnie ucząc je zdrowej samodzielności?

– Samodzielność i poczucie sprawstwa to kapitał, na który pracuje się od dzieciństwa – podkreśla Kuba Marjański, dyrektor Biura Turystyki Aktywnej Kompas, organizującego obozy dla dzieci, na których uczą się one samodzielności. – Wychowywanie do samodzielności to nic innego, jak dawanie maluchowi wolnej ręki przy jednoczesnym towarzyszeniu mu w kluczowych czy potencjalnie groźnych momentach – dodaje.

We współpracy z BTA Kompas opracowaliśmy kilka wskazówek, jak zacząć proces „usamodzielniania” własnego dziecka:

 

1. Zapomnij o perfekcji. Nie wyręczaj. Doświadczenie własnej słabości czy naturalnych ograniczeń jest ważne. Dzieci, którym rodzice stale usuwają kłody spod nóg, żyją w nierealnym świecie. Dlatego pozwól maluchowi na pomyłki, zachęć go, by szukał sposobu na poradzenie sobie z kłopotem. Zanim zdecydujesz się rozwiązać problem za dziecko, daj mu czas na zastanowienie się, co mogłoby ono samo w tej sprawie zrobić.

 

2. Rób odstępstwa od reguł. Pozwól mu nie umyć się raz na jakiś czas. Może doświadczenie brudu pozwoli mu zrozumieć, jak miło jest się kłaść czystym do łóżka? Dzięki temu nie będzie konieczności zapędzania go do kąpieli co wieczór.

– Na naszych kompasowych obozach bardzo łatwo zidentyfikować dzieci przewrażliwionych rodziców. Aby coś zrobić, potrzebują komendy. Na szczęście bardzo szybko można je tego oduczyć – opowiada Kuba Marjański.

 

3. Wyślij na obóz, z którego dziecko wróci pełne wspomnień. Obóz z rówieśnikami, na którym będzie mogło zdobyć nowe umiejętności, rozwinąć pasje, sprawdzić się w nowych rolach, bywa często pierwszym krokiem do samodzielności. By mały człowiek wiedział, że rodzic liczy się z jego zdaniem, warto wspólnie zastanowić się nad wyborem aktywności czy obozu letniego, który go zainteresuje.

– Na obozach pozwalamy dziecku na poznanie własnych granic. Nie zmuszamy, wolimy w duchu dobrej zabawy i pozytywnych emocji ośmielać i motywować dzieci do działania, dając im poczucie, że mają wsparcie i opiekę naszej kadry – dodaje dyrektor BTA Kompas.

Oferta obozów na rynku jest bogata, ale wycieczki tylko pozornie dublują się u różnych organizatorów. Jak więc wybrać najlepszą opcję i czego się wystrzegać?

Lamaka kontrolna powinna zapalić się rodzicowi, gdy w programie obozu znajdują się punkty tj. „śniadanie, zabawy na wolnym powietrzu, plażowanie, obiad, kolacja przy ognisku”. Taki program de facto jest pusty i będzie sprzyjać zabijaniu czasu, więc dziecko zamiast ciekawie spędzać czas, może szukać substytutów obozowych wrażeń, np. wymyślając niebezpieczne zajęcia czy sięgając po używki.

O jakości obozu i warunkach, w jakich przebywać będą pociechy, mówi też cena obozu. Jeśli dwie podobne oferty różni kilkaset, czy nawet tysiąc złotych różnicy, często świadczy to o ułomności tańszej z nich: o braku opieki medycznej, słabym wyposażeniu w sprzęt, z jakiego korzystać mają dzieci, niezbilansowanym jadłospisie.

 

4 Pomóż znaleźć i wspieraj zainteresowania. Czasy nudnych kolonii już dawno minęły. Starszym dzieciom dobrą zabawę i wypełniony ciekawymi zajęciami program zapewnią obozy dla fanów komiksu i mangi, dla małych piratów, majsterkowiczów, gitarzystów, tancerzy, fotografów, czarodziejów, aktorów, a nawet survivalowców. Możliwość edukowania w duchu dobrej zabawy daje obóz językowy łączący zabawę z nauką, na który można wysłać już siedmiolatka.

Na MINI Kolonię Przebojowych Dziewczynek w Pozortach organizowaną przez BTA Kompas można wysłać już pięcioletnie dziewczynki, chłopcy w tym wieku poznają smak przygody na Kolonii Przebojowych Chłopaków na Jurze.

5. Pozwól mu coś zawalić. Jeśli Twoje dziecko interesuje się akrobatyką i w planie tygodniowym ma kilka zawodów, ostatnią rzeczą jaką powinieneś robić, jest odrabianie za niego zadań domowych. Trudno. Życie to sztuka wyboru. Ty też nie jesteś perfekcyjny w każdej dziedzinie. Im szybciej dziecko pozbędzie się pokusy dogadzania wszystkim ludziom wokół, tym szybciej stanie się asertywne i będzie potrafiło koncentrować się na tym, co ważne dla niego. I rozwijać się w tym, w czym jest naprawdę dobre.

file1432982927