Cześć kochani! W piątek kurier przywiózł mi paczuszkę z nowościami od Rimmel. Jest mi niezmiernie miło, że mam okazję przetestować kosmetyki i podzielić się z Wami opinią na ich temat. Bohaterami dzisiejszego postu są mascara Wake me up oraz podkład o takiej samej nazwie. Pomyślicie, jaka to nowość? Przecież ten podkład od dawna jest już w sprzedaży. Nic bardziej mylnego! Producent zapewnia, że kosmetyk wzbogacony został o witaminę C. Co ma zapewniać? Przede wszystkim efekt świeżej, pełnej blasku cery. Ponadto nawilżenie i elastyczność skóry, a także niwelowanie oznak zmęczenia. Czy tak faktycznie jest? Przejdźmy do konkretów.
Na wstępie muszę podkreślić, że jest to jak na razie moje pierwsze, subiektywne wrażenie.