Za oknem piękna pogoda , pasowało by w klapeczkach coś pochodzić . Mimo , że dbam o stopy zawsze jakieś zrogowacenia się pojawiają . A ja jak zwykle jestem w gorącej wodzie kąpana :-) Na ratunek przyszła mi wczorajsza paczuszka z kosmetykami No 36 do stóp . Pierwszy preparat , który mi się rzucił w oczy dla szybkiego ratowania sytuacji to peeling . Kocham peelingi i doskonale znam ich zbawienną moc :-) Wybrałam ten gruboziarnisty , który powinien działać jak naturalny pumeks dla skóry twardej i zrogowaciałej .
Niewielkie 50 ml opakowanie doskonale mieści się w dłoni , aplikacja kosmetyku mogła by być łatwiejsza gdyby tubka była zamykana na klik , nie na zakrętkę . Ale zbadałam internet w tym zakresie i te peelingi są również dostępne w tubkach z szybkim zamknięciem typu „klik” :-) Peeling ma biały kolor z ciemniejszymi drobinkami złuszczającymi . Po otwarciu tubki zapach jest praktycznie nie wyczuwalny . Peelingiem należy masować stopy . Podczas masażu wydziela się delikatny i bardzo świeży zapach , możemy idealnie wyczuć twarde drobinki ścierające naskórek , jest to bardzo przyjemne uczucie . Przy okazji masowania dłońmi robimy automatycznie im peeling . Od razu po użyciu kosmetyku zrogowacenie robi się znacznie mniejsze , a stopy delikatniejsze , gładsze , odżywione i wyraźnie nawilżone . Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku bo zadziałał błyskawicznie tak jak tego oczekiwałam . Kocham natychmiastowe efekty :-) Myślę , że uzyskałabym jeszcze lepszy efekt stosując całą serię kosmetyków No 36 , ale po kolei … na wszystko przyjdzie kolej :-) Polecam wszystkim , które za niewysoką cenę chcę sprawić sobie produkt wysokiej jakości , a jednocześnie bardzo przydatny i świetnie wpływający na stópki .