Po tygodniu picia nalewki rano i wieczorem muszę przyznać, że uporałam się z tym problemem. Oczywiście nie obyło się bez wizyty u lekarza i zrobieniem EKG – jednak badanie nie wykazało powazniejszych problemów. Tak więc wspomagająca kuracja Klimuszko okazała się zbawienna dla mojego serca, za co dziękuję portalowi Urodaizdrowie.pl
Smak nalewki jest pyszny – smakuje jak sok z malin i jeżyn, mogłabym pić szklankami, ale wolno tylko łyżeczkę… a szkoda. W skład nalewki wchodzą takie dobrodziejstwa dla organizmu jak: kwiat hibiskusa, aronia, owoc głogu, owoc róży, liście melisy, liście pokrzywy.
opis ze strony producenta:
Kwiat hibiskusa (ketmi) bogaty jest w polifenole, w tym m.in.: antocyjany, flawonoidy, które chronią przed chorobami oraz zachowują młodość, a także w witaminę C oraz kwasy organiczne. Otrzymywane z kwiatów ekstrakty pomagają w leczeniu nadciśnienia, wspomagają utrzymanie prawidłowego poziomu „dobrego” oraz „złego” cholesterolu, działają również przeciwzapalnie i antybakteryjnie oraz wzmacniająco na wątrobę i serce.
Bioflawonoidy z aronii – przede wszystkim rutyna i antocyjany – działają korzystnie na naczynia krwionośne wzmacniając je, uelastyczniając, uszczelniając ich ściany i regulując przepuszczalność. Bioflawonoidy z aronii przyczyniają się do obniżenia ciśnienia krwi, poprawiają też stan naczynek krwionośnych, ograniczają utlenianie lipidów i obniżają poziom złego cholesterolu LDL.
Związki flawonoidowe zawarte w owocach głogu działają rozkurczowo na naczynia krwionośne zwiększając dopływ utlenionej krwi do mięśnia sercowego, zwiększają też siłę skurczów serca, nieznacznie zwalniając ich częstotliwość, dzięki czemu pracuje ono wydajniej, mają również korzystny wpływ na naczynia krwionośne mózgu. Poprawiają ukrwienie mięśnia sercowego, zwiększają przepływ wieńcowy krwi, przyśpieszają akcję serca i poprawiają jego tolerancję na niedobór tlenu.
Sposób użycia: 5 ml nalewki (łyżeczka od herbaty) spożywać należy rano i wieczorem. Nie zaleca się podawać dzieciom do 12 roku życia, matkom karmiącym i kobietom w ciąży.
WIĘCEJ: www.klimuszko.pl