Wraz z pojawieniem się mody na selfie, słowo autoportret zyskało całkowicie nowy charakter. Istota jego tworzenia została przedefiniowana w sposób stawiający jako główny cel jego robienia nie tyle utrwalenie wizerunku osoby, co okoliczności w jakich się ona znalazła.
Samo poszukiwanie ciekawego ujęcia stało się z kolei dla wielu osób wręcz obsesją w której łatwo zaciera się granica między rozsądkiem, a niebezpieczeństwem. Obok pytania: „Jak on/ona to zrobił/zrobiła?” coraz częściej pojawia się więc pytanie: „Czy warto?” Oceńcie to sami.
Oto kilka najbardziej niebezpiecznych selfie, które intrygują, wzbudzają zachwyt i cieszą się popularnością wśród społeczności Twiterra, Facebooka czy Instargramu:
- Z lotu ptaka
„Bananowy piknik na wysokościach” – tak swoje zdjęcie nazwała trójka młodych ludzi, którzy wspięli się na iglicę piątego co do wielkości budynku w Hong Kongu by utrwalić swoją podobiznę na tle panoramy miasta widzianej z wysokości 73 piętra.
Angela Nikolau – Angela to znana ze swych ryzykownych zdjęć Rosjanka, której ulubionym plenerem do zdjęć są jak najwyższe budynki.
- Z dzikimi zwierzętami
Obok zdjęć wykonanych z dużej wysokości największą popularnością cieszą się sweet focie u boku groźnych i nieprzewidywalnych zwierząt jak rekiny czy lwy.
- W groźnych sytuacjach
Czołówkę najniebezpieczniejszych selfie zamykają fotki z życia wzięte powstałe w wyniku napotkania na swojej drodze niebezpieczeństwa.
zobacz również:
Kobiece rekordzistki świata |
W jaki sposób mężczyźni powoli podbijają tradycyjnie kobiece dziedziny |
Jak o urodę dbają kobiety z krańców świata? |