Najlepszy sposób na pryszcza – Acne Camouflage

25 stycznia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Dzięki długofalowej współpracy z serwisem dla kobiet, który zapewne wszystkie już znacie – Uroda i Zdrowie – zostałam wybrana z grona blogerek to przetestowania kilku interesujących kosmetyków oferowanych przez internetowy sklep Ciao.pl.

Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zakupu korektora kamuflującego Acne Camouflage – zachęcona recenzją na jednym z blogów a teraz stałam się jego oficjalną testerką. Ogromnie się ucieszyłam, że otrzymałam do testów właśnie ten kosmetyk, bowiem byłam bardzo ciekawa jego efektów.

Oto, co możemy przeczytać na jego temat na stronie sklepu:

Acne Camouflage to profesjonalny korektor leczniczy do skóry trądzikowej. Wyjątkowo skuteczna mieszanka roślinnych składników antybakteryjnych przyspiesza gojenie niedoskonałości, a dodatkowe właściwości kryjące pozwalają znacznie poprawić wygląd cery. Kosmetyk nie zatyka porów i w żaden sposób nie przyczynia się do zaostrzenia zmian.

Polecany dla: wszystkich, którzy cierpią na trądzik i chcieliby połączyć działanie lecznicze z makijażem kamuflującym.

Sposób użycia: niewielką ilość kosmetyku nanieść na zmiany trądzikowe, delikatnie wklepać i rozetrzeć granicę między zmianami a zdrową skórą.

Recenzja:

Opakowanie – plastikowy słoiczek o pojemności 8 ml – wydaje się maleńki,ale kosmetyk jest bardzo wydajny.

Konsystencja – raczej gęsta – przypomina trochę maść – wydaje się lekko tłustawa ale to złudzenie.

Zapach
– tutaj przychodzi mi na myśl maść Tormentiol lub maść Ichtiolowa- nie jestem fanką tego zapachu ale jeśli dodamy do tego jego magiczne właściwości – zapach uchodzi w niepamięć.

Aplikacja – nakładam korektor punktowo – po nałożeniu podkładu – korektor bardzo dobrze kamufluje wypryski i drobne przebarwienia. Nakładam go specjalnym pędzelkiem do korektora – bowiem palcem, ze słoiczka dość trudno się go wydobywa. Stosuję go też kiedy nie wychodzę z domu, jeśli jakiś nieprzyjaciel pojawi się na mojej twarzy – teraz zdarza się to dużo rzadziej dzięki regularnemu stosowaniu kuracji OCM, ale niestety są takie dni, gdy niespodziewanie coś mi wyrośnie na buźce.

Efekt/Działanie – tak jak pisałam, korektor bardzo dobrze kryje i maskuje krostki i przebarwienia. Pomimo lekko tłustej konsystencji, na twarzy utrzymuje się jak tradycyjny korektor – nie spływa z niej i świetnie współgra z makijażem. O dziwo, kiedy otworzyłam słoiczek i zobaczyłam jego kolor – pomyślałam, ze będzie za ciemny, ale moje obawy znikły, gdy go nałożyłam – doskonale stopił się z moją dość bladą skórą i idealnie wtopił się w makijaż. Kolor jest beżowy, zimny bez odcienia różu czy brzoskwini i myślę, że będzie pasował praktycznie każdej z nas. W ciągu jednego dnia rozprawia się z krostkami – nie tylko je zakrywa – ostatnio na moim nosie pojawiły się czerwone krostki – potraktowałam je punktowo korektorem i po przyjściu z pracy nie było po nich ani śladu. To znak – że korektor nie tylko kamufluje ale rzeczywiście leczy. Jego ogromnym plusem jest to, że nie zatyka porów i nie podkreśla suchych skórek – leczy nie wysuszając krostek – one się po prostu rozpływają :) To już od teraz mój KWC – nie straszny mi jego zapach bowiem jego zadaniem ma być – leczenie i doskonały kamuflaż – a w tym jest rzeczywiście idealny.

Cena – regularna 29,90 zł, teraz w promocji – 19,90 zł  (kupujcie dziewczyny bo rzeczywiście warto)

Pragnę podziękować sklepowi Ciao.pl oraz serwisowi Uroda i Zdrowie za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat przetestowanych kosmetyków.

Testowała:

Agnieszka – ma 35 lat, odwieczna miłośniczka kosmetyków i wszelkich nowinek kosmetycznych, zakręcona singielka uwielbiająca dbać o siebie. Autorka kosmetycznego bloga www.siouxieandthecity.blogspot.com. Jako posiadaczka problematycznej cery od zawsze poszukuję kosmetyków doskonałych – mających mi pomóc w tej walce. Swoje przemyślenia i poszukiwania opisuję na blogu. (nick Siouxie) Testowała: kosmetyki naturalne ze sklepu e.naturalne.pl, Kolagenowa maseczka BeautyFace,  lakier Golden Rose, Dania Babci Zosi, Zapach kawowy do auta,  szampon borowinowy od BingoSPA, zestaw Rexona, Citro Grep – wyciąg z pestek grejfruta, żel lawenda JADWIGA)

Zobacz również:

  1. Wszystkie testy blogerek
  2. Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
  3. Kosmetyki, które testujemy obecnie

 

 






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...