Pojawiające się w naszych domach urocze kaczuszki, cukrowe baranki oraz mięciutkie kurczaczki zapowiadają rychłe nadejście Wielkanocy. Jeśli znudziły się już Wam plastikowe wydmuszki, wianuszki z ptasich piór i opadające na obrus bazie kotki przyjrzyjcie się dekoracjom, które balansują na granicy kiczu i oryginalności.
W Boże Narodzenie prezenty przynosi Mikołaj, Dziadek Mróz, albo Gwiazdor. Nazewnictwo uzależnione jest od regionu kraju. Jednak, jeśli chodzi o Wielkanoc to tutaj wszyscy są zgodni- słodkie upominki dostarcza zajączek. Tradycyjny futrzak może skorzystać w tym roku z kilku dni urlopu, ponieważ z odsieczą przybywa gobelinowy ssak, Chojnie wyposażony przez matkę naturę, o czym świadczy stojący w gotowości członek… Ten powstały ze starych makatek jegomość wzbudzi zainteresowanie każdego, kto przybędzie do nas na świąteczne śniadanie i sprawi, że z całą pewnością nie zabraknie tematów do rozmów. Kontrowersyjny okaz jest dziełem Frederique Morrel. Jeśli jednak czujecie się zdegustowani tą wątpliwą sztuką zawsze możecie skusić się na jego grzeczniejszego odpowiednika.
Malowanie pisanek jest już niemodne. Jeśli jednak czujecie pociąg do ozdabiania czegokolwiek bardziej nieokreślonymi motywami, które niekoniecznie mogą ze sobą współgrać, proponuję własnoręczne ozdobienie mebli. Ofiarą może stać się zniszczony kredens, wołająca o pomstę toaletka, albo wysłużona pufka. Osobom, które nie chcą wyzwolić swej artystycznej natury podsuwam intrygujące bohomazy, na których można usiąść i delektować się popołudniową herbatką.
Czy to jest sofa, fotel, łóżko, a może eksponat? To tylko potworek, do którego można się przytulić po obfitym obiedzie i uciąć sobie krótką drzemkę. Utrzymany w optymistycznym, soczystym kolorze będzie niebywałą atrakcją każdego wnętrza. To nie jedyny ,,straszny” wytwór, który wyszedł spod rąk Pieke Bergmans.
Jeśli Waszym marzeniem w dzieciństwie była własna hodowla kanarków, albo popularnych papużek dzisiaj bez obawy możecie je spełnić. Nawet alergia albo karcące spojrzenie mamy nie będzie stanowiło problemu. Oto jest bowiem klatko-lampka. Jej wnętrze skrywa kilka kolorowych okazów, które zastygły w locie. Naprzeciw ornitologom-amatorom wyszedł Mathieu Challieres, który mógłby uchodzić za fana Ptaśka Wiliama Whartona…