Nadia Szagdaj. Sprawa pechowca – recenzja
Nadia Szagdaj:
Sprawa pechowca. Kroniki Klary Schulz – recenzja
Kryminał retro w klasycznym i bardzo dobrym wydaniu.
Klasyka i styl.
Wrocław na starej fotografii.
I bohaterka tak irracjonalna, że nie można jej nie polubić…
Klara łamie doszczętnie ramy obrazu kobiety zamkniętej w stereotypie, gdzie liczyły się piękne stroje, godne reprezentowanie męża, oddanie rodzinie i dzieciom. Szanowana pani doktorowa i prywatny detektyw-amator w jednym próbuje rozwiązać sprawy tragicznych i nieszczęśliwych wypadków. Policja drepta w miejscu, wszystko się komplikuje, a życie przestaje być barwną akwarelą…
Niezwykły klimat, oryginalny styl. Muzyka, świat artystów, krajobrazy, wspomnienia. Piękna lekcja historii utkana z koronki i pawich piór. A także kapelusze, koszmary, tatuaże, kody, symbole i nuty. Brawurowy dynamizm, koncertowo skonstruowana fabuła, silny oraz intrygujący charakter i arcyciekawe zakończenie. Książka angażująca, nieprzewidywalna, sympatyczna i niezwykle pozytywna. Idealna na zimowe, szare i ponure wieczory.
Polecam ciepło.
Od Wydawcy:
Pierwszy tom serii kryminałów retro o przygodach Klary Schulz.
Rok 1910. Na scenie opery w Breslau ginie sławny baryton. Choć początkowo wydaje się, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, szybko wychodzi na jaw, że doszło do morderstwa – okrutnego i precyzyjnie zaplanowanego.
Na miejscu zbrodni zjawia się Klara Schulz, młoda kobieta, która marzy o karierze prywatnego detektywa. Nie wie jeszcze, że śpiewak nie jest jedyną ofiarą zabójcy. Nie wie też, ile to pierwsze śledztwo będzie kosztować ją samą…