Bardzo podoba mi się opakowanie tego produktu, prosta butelka, z elegancką pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu i w żaden sposób się nie zacina.
Jak widać producent obiecuje nam mnóstwo rzeczy w sferze odmładzania, na temat której ja się nie wypowiem (18 lat to jednak trochę mało na zmarszczki :)). Wypowiem się jednak na temat działania produktu pod względem oczyszczania twarzy i demakijażu.
Emulsja ma konsystencję gęstego mleczka, która przypomina mi konsystencję kremu do mycia twarzy z Alterry. Na początku używałam go zgodnie z zaleceniami producenta, czyli nakładałam go na wacik i wykonywałam demakijaż, który przebiegał ekspresowo. Emulsja bardzo dobrze rozpuszczała tusz, usuwała podkład i inne produkty z twarzy. Jednak po zakończonym demakijażu na twarzy pozostawała delikatna warstewka, której ja bardzo nie lubię, bo mam wrażenie, że moja skóra nadal nie jest oczyszczona. Więc nawet po takim demakijażu sięgałam jeszcze po żel do mycia twarzy i ponownie przemywałam twarz.
I któregoś dnia (a raczej wieczoru) wpadłam na pomysł żeby użyć tego produktu z wodą, tak jak to robiłam z wyżej wymienionym już kremem z Alterry. Jak pomyślałam- tak zrobiłam. Najpierw delikatnie zwilżyłam twarz wodą, wycisnęłam dwie pompki produktu, masowałam nim twarz, po czym zmyłam resztki wodą. Efekt- bardzo zadowalający! Skóra oczyszczona, odświeżona, bez efektu ściągnięcia, bez innych nieprzyjemnych rzeczy. Jedynie resztki tuszu zostały pod oczami, ale to był mały szczegół, który wystarczyło usunąć płynem micelarnym. Emulsja w bardzo delikatny sposób dokładnie oczyściła skórę, a dzięki temu, że użyłam jej z wodą, nie miałam na twarzy tego lepkiego filmu, jaki pozostawiała. Jak dla mnie ten kosmetyk jest odkryciem roku, ale w wersji delikatnego zmodyfikowania używania. Jeżeli spotkam go na sklepowych półkach to na pewno wyląduje w moim koszyku.
pojemność- 245 ml
cena- ok. 12 zł
dostępność- drogerie z szafami Eveline
czy polecam– tak
czy kupię ponownie– tak
moja ocena– 4,5/5
Testowała:
Paula – Od jakiegoś czasu prowadzę bloga kosmetycznego, na którym dzielę się swoimi opiniami na temat różnych produktów. Bardzo lubię testować nowe kosmetyki i odkrywać wśród nich perełki, bez których nie wyobrażam sobie później swojego kosmetycznego życia. Jeżeli chcesz poczytać więcej to po prostu zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga :)
Prowadzi bloga: http://pacyfikatorka.blogspot.com/