„Maybelline” – recenzja

15 kwietnia 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Sharrie Williams: „Maybelline”

mayTo barwna historia 4 pokoleń rodu i firmy której dzieje sięgają 1912 roku. To właśnie wtedy młody człowiek podjął decyzję, dzięki której dziś miliony kobiet mogą osiągnąć wygląd filmowych gwiazd stosując uznane kosmetyki wysokiej jakości. Autorka prezentuje tu jednak nie tylko chwile triumfu rosnącego w siłę rodzinnego przedsiębiorstwa, ale także burzliwe dzieje całej rodziny, których nie pomogły uniknąć nawet olbrzymie pieniądze. A może to właśnie one bvyły ich przyczyną?

Zapraszam do lektury tej pasjonującej opowieści o sile biznesu i słabościach ludzi go tworzących. Poznajemy tu zarówno historię przemiany MAYBELLINE w światowego giganta kosmetyki i jedną z najbardziej rozpoznawalnych firm, jak i zakulisowe rozgrywki, walkę o wpływy i skandale, których nie brakowało w tej rodzinie. Poznajemy powiązania firmy ze światkiem gwiazd Hollywood, pełne szczegółów z tamtej sfery. Szczególnie ciekawa jest historia miłosnego trójkąta i intryg pięknej, ale zimnej kobiety... Kontekstem dla całej książki są dzieje narodzin feminizmu, zmiany obyczajowe i zmiana społecznego statusu kobiety w ciągu całego XX wieku.

Co ciekawe, autorką książki jest dziedziczka i kontynuatorka świetności firmy, która zdecydowała się ujawnić światu skrywane dotąd rodzinne tajemnice. Z jakim skutkiem? Przekonajcie się sami! Warto sięgnąć po tę książkę, a potem mieć ją na półce – również ze względu na piękne wydanie.

Książkę poleca Wydawnictwo MUZA 
Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz