Pierwsze wrażenie – fajny podkład. Zwarta, gładka konsystencja pozwala na szybkie, dokładne nałożenie kosmetyku na twarz. Rozprowadza się on bardzo dobrze, równomiernie, tworząc na twarzy lekką warstewkę. Niewielka ilość (1 -2 porcje) wystarczy do dokładnego pokrycia całej twarzy. Niestety ani na palcach, ani potem na twarzy nie zauważyłam żadnych rozświetlających drobinek. Mimo to na twarzy widać lekki połysk…ale niestety nie wygląda to zdrowo.
Kolor – 47 NUDE- chyba najjaśniejszy z dostępnych w drogeriach, niestety okazał się za ciemny dla mojej niemalże porcelanowej cery. Może latem, kiedy twarz jest trochę opalona, podkład byłby odpowiedniejszy. Niestety na bladej twarzy wygląda sztucznie. Wyraźnie zauważam, gdzie kończy się podkład a gdzie zaczyna „goła” skóra.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam na mój blog.