Maski w płachcie – niezbędny element koreańskiej pielęgnacji

27 czerwca 2019, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W świecie zachodnim pielęgnacja skóry jest obowiązkiem rozpatrywanym pod kątem problemów: trądziku, naczynek, wrażliwości, zmarszczek, przebarwień itp. W Korei jest przyjemnością, inwestycją w dobre samopoczucie, elementem filozofii i kultury, którą przekazuje się z pokolenia na pokolenie.  Każdego wieczoru Koreanki wykonują pielęgnacyjny rytuał, który jest dopasowany do ich wieku, potrzeb i kondycji skóry. Najczęściej ma kilka a nawet kilkanaście kroków. A wszystko po to, aby osiągnąć efekt chock chock, czyli skórę, która jest perfekcyjnie nawilżona, sprężysta, bez niedoskonałości i pełna blasku

Oczywiście nie każda Koreanka tak samo dba o cerę, jednak większość kobiet (i mężczyzn) poświęca co najmniej dwa razy więcej czasu na pielęgnację niż Europejka.

Dwuetapowe oczyszczanie to czynność niezbędna, równie ważna jak mycie zębów. Potem tonizowanie skóry, esencja, serum, a następnie serce każdego pielęgnacyjnego rytuału – maska w płachcie.

Maski w płachcie – niezbędny element koreańskiej pielęgnacji

Koreańska pielęgnacja na dobre zagościła w kraju nad Wisłą, Polki pokochały maski w płachcie, co więcej, wiele z nich nie wyobraża sobie, jak mogło bez nich funkcjonować! Dlaczego maski w płachcie działają skuteczniej niż tradycyjne?

Z wielu powodów. Po pierwsze, wykonana z bawełny, biocelulozy, tencelu czy hydrożelu maska, jest równomiernie nasączona serum, którego skład różni się w zależności od rezultatu, jaki ma przynieść kosmetyk. Zatem maska w płachcie to najlepszy sposób aplikacji serum! Po drugie, przykrywając twarz płachtą, zwiększamy absorpcję kosmetyku przez skórę i zabiegamy jego parowaniu. Po trzecie – serum, którym nasączona jest maska, zawiera wyłącznie aktywne, niezbędne składniki. Tradycyjne maski, np. w postaci gęstej pasty czy typu peel-off posiadają w składzie substancje, które nie mają dobroczynnego wpływu na skórę, a jedynie oddziałują na nasze wrażenia sensoryczne – konsystencję, zapach czy kolor.

Marka nr 1 w Korei

Skoro maski w płachcie to dobro narodowe Koreańczyków, z pewnością większość marek ma je w swojej ofercie. Dlatego decydując się na tę kategorię produktów trzeba sięgać po te najlepsze! Mediheal to marka nr 1 w Korei, specjalizująca się w maskach w płachcie. W swojej ofercie ma ich ponad 250, z czego w Polsce dostępnych jest około 50. Płachty masek Mediheal tworzone są metodą nanotechnologii i inspirowane medycyną estetyczną, dzięki czemu są niebywale skuteczne, a efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu!

Czy takie maski mogą być stosowane przez posiadaczki cery wrażliwej lub ze skłonnością do trądziku? Absolutnie tak! Koreańskie maski Mediheal zostały opracowane przez dermatologów. Ich formuły są dobrane do potrzeb skóry i zawierają sprawdzone od wieków w medycynie azjatyckiej ekstrakty roślinne oraz najnowocześniejsze w kosmetologii oraz często unikalne substancje aktywne takie jak: glutation, czy AGG2. Maski Mediheal są cienkie, komfortowe i idealnie nasączone, dzięki czemu przylegają do twarzy niczym druga skóra. Po prostu perfect fit!

 Jest tyle masek – którą wybrać?!

Szeroka oferta masek na rynku gwarantuje dobór do potrzeb każdego typu skóry w każdym wieku. Mediheal ma wśród swoich produktów wiele innowacji. Oprócz tradycyjnych masek w płachcie posiada maski akupresurowe, 2-etapowe z serum, trójwarstwowe, czy z pudrem kalaminowym.

Bestsellerem w ofercie Mediheal jest maska – ampułka N.M.F Aquaring gwarantująca 100% nawilżenie skóry! Zawiera kwas hialuronowy, ceramidy, wyciąg z kwiatów róży stulistnej oraz olej ze słodkich migdałów. Dzięki temu błyskawicznie nawilża skórę oraz wspomaga wiązanie wody w naskórku dając długotrwałe działanie.

Maski akupresurowe Circle Point to hit k-beauty oraz absolutna innowacja w pielęgnacji! Płachty masek zawierają wbudowane chipy, których uciskanie poprawia mikrokrążenie, rozluźnia i relaksuje twarz, sprawiając, że staje się gładka i promienna. Sprawdzą się w przypadku skóry zestresowanej, poszarzałej wymagającej nawilżenia, rozjaśnienia czy ujędrnienia.

Seria Mediheal Meshpeel to kolejna nowość na rynku. Połączenie maski w płachcie z dobroczynnym, oczyszczającym działaniem białej glinki. Dzięki takiej formule skóra jest jeszcze efektywniej oczyszczana z wszelkich zanieczyszczeń. Zawarte w składzie maski cenne składniki aktywne pielęgnują skórę, regenerują ją i doskonale nawilżają, zapewniając właściwą ochronę.

Naukowcy Mediheal nieustannie pracują nad efektywnością swoich produktów. Maski z linii AirPacking mają rewolucyjną, 3-warstwową budowę płachty, która blokuje dostęp powietrza podczas aplikacji, a tym samym zwiększa wchłanianie składników aktywnych oraz tempo działania maski. To również pierwszy taki produkt na rynku! Zewnętrzna warstwa maski wykonana jest z termoplastycznego poliuretanu, wewnętrzna bawełniana – idealnie przylega do twarzy, a puder perłowy (warstwa środkowa) w ponad 50% składa się z białka konchioliny, które odpowiada budową ludzkiej keratynie. Wspomaga regenerację skóry, wzmacnia jej elastyczność i napięcie oraz działa przeciwzmarszczkowo.

Kolejną pozycją zasługującą na uwagę miłośniczek k-beauty są maski 2-etapowe. Pierwszy etap polega na nałożeniu maski w płachcie, która przylega do twarzy, niczym druga skóra, drugi  na wmasowaniu w skórę twarzy, szyi i dekoltu ampułki z serum zawierającym skoncentrowane substancje czynne. W linii mamy trzy rodzaje masek, dostosowanych do różnych potrzeb skóry.

Wszystkie maski Mediheal można stosować codziennie lub 1-3 razy w tygodniu. Najczęściej aplikujemy je na 20 minut, a nadmiar esencji wklepujemy w szyję, dekolt lub dłonie. Regularna pielęgnacja to szansa na uzyskanie pożądanego w Azji efektu chock chock, a poza tym – czysta przyjemność. Mediheal to nr 1 w Korei i ulubiona marka milionów kobiet na całym świecie. Nic więc dziwnego, że co sekundę na świecie sprzedawane są 32 maski tej marki!