Maska żelowa BIOrokitnik od AVA Laboratorium
Dziś słów parę nt. masek. Na pierwszy rzut idzie: żelowa maska AVA Laboratorium z serii BIOrokitnik.
- Kompleks BIO-rokitnik z owoców rokitnika – opóźniający starzenie się skóry
- Kwas hialuronowy – intensywnie nawilżający
- Ekstrakt z chabra bławatka – działający kojąco, łagodzący podrażnienia
- Karagen – pozyskiwany z czerwonych wodorostów, dzięki swojej unikalnej strukturze, zwiększa nawilżenie skóry
Ja nakładam maseczkę tylko na twarz, nie znoszę (tak, wiem, to błąd) nakładać maski na szyję, tym bardziej, że zazwyczaj nakładam maski w różnych porach dniach, często w ciągu dnia. Maseczka jest dość rzadka i niestety można nieco więcej wylać niż się pierwotnie chciało. Po nałożeniu powoli zastyga na buzi, część się wchłania, część po prostu pozostaje na twarzy. Po ok. 15-20 minut zmywam produkt. I tu zaczynają się schody, zmycie tego produktu jest dość trudne, próbowałam na 2 sposoby, które podaje producent, czyli zdjąć film lub zmyć wacikiem z płynem micelarnym, ale nie udało się to w żadnym z nich. Najlepszy sposób to woda + gąbka (na zdjęciu), którą ścieram po prostu. Wiem, że nie jest to dobry sposób, ale jedyny skuteczny, żeby usunąć kosmetyk do końca. Po skończonej operacji nakładam krem.
Jaki jest efekt stosowania maski? Super! Twarz jest delikatna, nawilżona, wygładzona i do tego czuje się efekt liftingu (naciągniecia). Bardzo lubię ją stosować, wykonuję zazwyczaj raz na tydzień. Jest wydajna, trzeba jednak uważać, aby nie wylewać niepotrzebnie produktu.
Jest jeszcze jeden minus – jej dostępność. Kupiłam ją w promocji w Rossmanie, miała być cała seria tych kosmetyków, ale były tylko 2 produkty i mój wybór padł na maskę. Chciałabym móc wypróbować więcej kosmetyków z AVA, ale ciężko je dostać. Ostatnio udało mi się dorwać w jakiej przypadkowej drogerii krem na naczynka, ale czeka w kolejce ;)
Cena: (nie pamiętam) kosztowała ok. 14 zł/30 ml