Maseczka oczyszczająca Marion SPA ekstrakt z ananasa i brzoskwini

20 marca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Maseczka oczyszczająca Marion SPA ekstrakt z ananasa i brzoskwini

Maseczkę posiadam dzięki życzliwości Pani Małgosi z Uroda i Zdrowie

Co pisze producent ??

Oczyszczająca maseczka w formie żelu
Dzięki działaniu peel off maseczka natychmiast usuwa zanieczyszczenia i oczyszcza pory. Wchłania nadmiar sebum i usuwa martwe komórki naskórka. Formuła maseczki zawiera ekstrakty z ananasa i brzoskwini, które zmiękczają naskórek, działają odświeżająco i regenerująco. Maseczka pozostawia skórę czystą, odżywioną i wygładzoną.

Sposób użycia:
Na oczyszczoną skórę twarzy nałożyć równomiernie maseczkę, co ułatwi zdjęcie w całości maseczki z twarzy. Omijać okolice oczu i ust. Pozostawić na 10-15 minut, aż do całkowitego wyschnięcia. Delikatnie ściągnąć, zaczynając od zewnętrzych stron twarzy. Pozostałość zmyć ciepłą wodą. W przypadku kontaktu z oczami przemyć dużą ilością wody. Stosować raz w tygodniu. Opakowanie starcza na trzy użycia.
Uwaga: Nie nakładać blisko włosów.

Skład:
Moja opinia
 
To moje pierwsze użycie takiej maseczki na twarz, dlatego proszę o przeczytanie recenzji z przymrużeniem oka ;)
Konsystencja
Konsystencja jest gęsta, przezroczysta, trochę ciężko nakłada się na skórę. Dość szybko „zastyga” więc trzeba szybko ją nakładać, ponieważ później już się nie da tego poprawić ;)
Opakowanie
Jedno opakowanie posiada aż 3 aplikacje. Płacimy 4,30 za 18 ml produktu.
Saszetka posiada dozownik, który ułatwia wyciąganie kosmetyku, poza tym możemy nim zamknąć opakowanie, dzięki czemu powietrze nie będzie dostawać się do produkty i pozostanie on w nienaruszonym stanie do następnej aplikacji.
Maseczka na twarzy
Po nałożeniu maseczki odczucie takie samo jak po nałożeniu mleka na twarz ;) czyli uczucie ściągania skóry. W ciągu 4 minut powstała sucha błyszcząca warstwa maseczki.
Ściąganie maseczki zaczęłam wg zaleceń producenta, jednak przez moje nieudolne rozłożenie jej na twarzy nie udało mi się ładnie ściągnąć całej maseczki od razu tak jak jest to pokazane na obrazku. Pozostały kawałki przy włosach, których nie udało mi się ominąć i nierówno położona maseczka na czole, którą bez problemu zmyłam ciepłą wodą.
Po „zabiegu” twarz jest delikatna i miła w dotyku. Brak negatywnej reakcji mojej alergicznej skóry na maseczkę, za co duży plus dla producenta :)
Na pewno wrócę do maseczki, była to dla mnie ciekawa lekcja szybkiej poprawy wyglądu skóry ;)
Kliknij i przejdź na stronę Marion :)

Testowała:

Ann – jestem 22-letnią dziewczyną, która lubi się wyróżniać. Kocham kombinować z włosami, paznokciami i makijażem. Interesuję się fotografią oraz wizażem. W przyszłości chciałabym współpracować z fotografami i malować modelki do sesji zdjęciowych. Bardzo lubię zwierzęta, mam w domu małe zoo. Jestem rodzinna, nie lubię się nudzić, nie oceniam ludzi po wyglądzie. Wolny czas lubię spędzać na malowaniu makijażu lub spacerując po drogeriach kosmetycznych. Prowadzę bloga, na którym prezentuję swoje makijaże, fotografie oraz recenzje kosmetyków. (nick: Ann)
Prowadzi bloga: www.wizazmojapasja.blogspot.com

zobacz również:

  1. Wszystkie testy blogerek
  2. Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
  3. Kosmetyki, które testujemy obecnie