Maseczka anti-aging z olejkiem sojowym – Luvos opinia
21 października 2013, dodał: Patrycja Pieguska
Artykuł zewnętrzny
Relacja prawie, że na gorąco z planu mojej łazienki. Mianowicie dosłownie przed chwilą, zmyłam z twarzy maseczkę Luvos anti-aging z olejkiem sojowym, certyfikowaną BDIH. Dokładnie tę i w ramach akcji Maliny mam przyjemność przedstawić:
Producent:
Maseczka oparta na bazie glinki mineralnej oraz organicznego oleju sojowego. Pobudza mechanizmy ochronne komórek, poprawia napięcie skóry, dodając jej młodego wyglądu. Zawiera składniki aktywne z mikroalg morskich oraz rumianek, które neutralizują objawy stresu na skórze.
Skład:
Aqua, Sorbitol, Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Loess, Glycerin, Cetearylalcohol, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glycine Soja (Soybean) Oil*, Glyceryl Stearate, Cetearyl Glucoside, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Bentonite, Chrysanthellum Indicum Extract (Chrysantheme), Sceletonema Costatum Extract (Alge), Camellia Sinensis Leaf Extract (Tee), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Tocopherol (Vitamin E), Xanthan, Sodium Hydroxyde, Parfum (Natural Essential Oil), CI 77891 (Titanium Oxides), CI 77491, CI 77499 (Iron Oxides), CI77492 (Iron Hydroxides).
* z kontrolowanych upraw biologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych
* z kontrolowanych upraw biologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych
Maseczka, to połączone ze sobą dwie saszetki, każda o pojemności 7.5 ml. W zupełności wystarczająca ilość na dwukrotne pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. A nanosi się z przyjemnością. Delikatny zapach, może nie konwalii, ale miły, towarzyszy naszej czynności, a potem wyczuwamy woń podczas 10-15 minutowego trzymania maseczki. Przy tym nikogo nie straszymy, bo maź ma kolor bliski kolorytowi cery – beżowo brązowy. Z czasem wysycha na twarzy, delikatnie ściągając skórę. Po odpowiednim czasie – spędzonym na miłej pogawędce z CosmOlą;) – usunęłam maseczkę gąbką (to rewelacyjne akcesorium do zmywania mazideł) bez większych problemów. Moim oczom ukazała się niezwykle wygładzona skóra twarzy. Lekko zaczerwieniona w dwóch miejscach od tarcia, ale po chwili koloryt się wyrównał. Bardzo przyjemna w dotyku buzia aż emanowała blaskiem i cichutko kwiczała z zachwytu;) Olej sojowy, słonecznikowy, glinka, algi i witaminy zrobiły swoje. Nawet alkohol widniejący dość wysoko w składzie nie zaszkodził. Przetarłam twarz tonikiem i nałożyłam krem na noc.
Na tę chwilę została mi druga saszetka, którą zużyję z radością, bo to było miłe i skuteczne przeżycie wieczora. A Wam z całego serca mogę polecić produkt z ładnym składem i dobrym działaniem:) W asortymencie firmy znajdziecie jeszcze maseczkę: peelingującą, antystresową, nawilżającą. Sama z chęcią ponownie po którąś z nich sięgnę.
Cena: 6.90 zł
Na razie spotkałam się głównie z maseczkami, jeśli chodzi o Luvos. A Wy znacie te maseczki? A może inne produkty Luvos?