Marta Fox: Zołzunie
Czarna i Ruda to siostry bliźniaczki i teoretycznie tytułowe „zołzunie”, jeśli nie zołzy do potęgi, które uważają się za pępek świata i klasowe guru. Tymczasem ich spokój panowania i stabilność sytuacyjną rujnuje pojawienie się nowej koleżanki. Mamba jest
Spisek przeciwko Mambie jest prosty, jednakże nowe okoliczności doprowadzają do zupełnie nieoczekiwanych zwrotów akcji. Antonina odmawia zagrania głównej roli w szkolnym przedstawieniu pozostawiając bliźniaczkom możliwość wystąpienia w roli Julii, a Jasna pogrążona w świecie swoich demonów, niespecjalnie chce być pomocna, przez co także staje się obiektem drwin sióstr bliźniaczek. Jak jednak można tolerować fakt, że Mamba poznała wspaniałego chłopaka i to z osiedla, a dodatkowo właściciela ślicznego, kudłatego czworonoga?
Sytuacja samej Mamby, czyli Antoniny też wcale ciekawa nie jest. Zmuszona zmienić szkołę i przenieść się do dziadków, na skutek rozwodu rodziców, nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji i postanawia przyjąć metodę „na przekór”, tylko dokładnie nie wiadomo komu i czemu. Jest opryskliwa w stosunku do dziadków, unika rozmów z mamą, którą wini za zaistniałą sytuację, z wyższością traktuje koleżanki, których tak naprawdę bardzo się obawia. I niestety nie jest stałą bywalczynią baru „Zołza”, który jest centrum kulturalnym gimnazjum. Przy uważnym czytaniu, można dojść do wniosku, iż sama Antonina, to także buntownicza i obrażona „zołzunia”, która dopiero dojrzewa do nowej roli i zupełnie obcej sytuacji. Plastrem miodu jest niewątpliwie pewien przystojny młodzieniec, który często wychodzi na spacer ze swoim psem. I oczywiście herbatki babci, która zna receptury na wszelkie zło tego świata, a zielnik i tajemne moce ziół, znajdują swoje ciekawe odzwierciedlenie na łamach powieści.
Autorka zręcznie i swobodnie opowiada o rzeczywistości i codzienności gimnazjalistów, ich problemach rodzinnych i tych prywatnych, mocno akcentujących trudną osobowość i niełatwy proces dorastania, dostosowywania się do zmian, które przynosi życie. W gąszczu tych naprawdę trudnych zagadnień, Marta Fox czuje się niezwykle swobodnie. Lekko i figlarnie, ze swoistym poczuciem humoru obdarza czytelnika opowieścią zarazem pouczającą, jak i przyjemną, a taka mieszanka może się podobać, nawet jeśli młodość nie koniecznie jest zdolna, do tak głębokich przemyśleń.
Książka zdecydowanie godna polecenia nastolatkom zbuntowanym i najeżonym, młodym pannicom, którym świat przesłaniają ideały starszych chłopców i wszystkim wielbicielom czworonogów, dobrych herbatek i ciekawej, budującej lektury. Warto poznać perypetie Antoniny i odkryć dlaczego w domu babci Apolonii nawet kafelki mają biały kolor…
Zołzunie
Autor: Marta Fox
Wydanie I, Łódź 2014
ISBN: 978-83-64379-07-9
Liczba stron: 182
Cena okładkowa: 19,90 zł