Marion – odżywka do włosów diamentowy blask – opinia

20 kwietnia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
MARION, ODŻYWKA DO WŁOSÓW DIAMENTOWY BLASK
 
Wyjątkowo lekka odżywka zapewnia głębokie nawilżenie oraz łatwe rozczesywanie włosów, pozostawiając na włosach diamentowy blask.
Ceramidy- wzmacniają odporność włosów na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych, nadają elastyczność i przywracają włosom połysk.
Kolagen- uelastycznia, nawilża, regeneruje, zwiększa sprężystość i zapobiega utracie wilgoci.
 
CENA
Ok 6zł/ 250ml
OPAKOWANIE/APLIKATOR
Prosta buteleczka w niebieskiej kolorystyce. Dobrze się ją trzyma w rękach podczas mycia włosów.
Posiada dość mały otwór, z którego wydobywa się produkt.
KONSYSTENCJA/ZAPACH
Mimo małego otwory, nie ma problemu z wydobyciem odżywki, nawet jak jest jej mało w opakowaniu.
Odżywka jest biała, lekka, kremowa.
Zapach do końca mi nie odpowiada. Kojarzy mi się z zapachami u fryzjera ;)
APLIKACJA/DZIAŁANIE/EFEKTY
Odżywkę testowałam przez miesiąc codziennie na dwa sposoby.
1. SPOSÓB UŻYCIA: na umyte włosy nakładałam odżywkę i spłukałam letnią wodą.
Dobrze się ją nakłada, dobrze się spłukuje. Nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Włosy się dobrze po niej rozczesywały, ich kondycja była dobra od mycia do mycia.
2. SPOSÓB UŻYCIA : Ten sposób często stosowałam przy normalnym myciu włosów, jak i przy zmywaniu olejów. Na włosy miałam nałożony olej/olejek i trzymałam go ok 2godzin albo przez noc. Następnie odżywką myłam włosy na całej długości (nie myłam odżywką skóry głowy), następnie spłukiwałam. Myłam skalp szamponem. Spłukiwałam. Nakładałam odżywkę na włosy. Spłukiwałam. Nie wiem czy ta technika jest prawidłowa, jednak sprawdziła się u mnie idealnie. Włosy były świetnie oczyszczone, świeże, miękkie oraz łatwe w rozczesywaniu.
+ cena
+ łatwa aplikacja
+ włosy przyjemne w dotyku, miękkie
+łatwe rozczesywanie
– brak efektu blasku
– krótkotrwałe efekty: od mycia do mycia
PODSUMOWANIE
Gdybym miała ocenić tą odżywkę w skali od 1 do 6 dałabym jej 4.
Nie ideał, ale nie bubel. Mająca plusy jak i minusy.
Nie znam się na składach, ale nie zauważyłam żeby miała SLS.
Jeśli chodzi o brak efektu blasku to muszę podkreślić, że przy blond włosach ciężko jest żeby lśniły tak jak np u brunetki.
 
Testowała:

Mallene – moje zamiłowanie do kosmetyków miało początek we wczesnych latach dzieciństwa, a odzwierciedlało się w nieudolnych próbach stworzenia arcydzieła kosmetykami mojej mamy. I choć moje plany przyszłościowe poszły w innym kierunku, zakładając kosmetycznego bloga malleneblogspot.com odkryłam na nowo swoją typowo kobiecą pasję, którą postanowiłam rozwijać zapisując się na warsztaty wizażu i makijażu. Zaczynam się czuć kobietą spełnioną! :) „Te rzeczy sprawiają, że czuję się jak kobieta z klasą. I tego wrażenia nic nie jest w stanie zastąpić. Przenigdy” . (nick: Mallene)
Prowadzi bloga: http://mallene.blogspot.com/

Zobacz również:

  1. Wszystkie testy blogerek
  2. Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
  3. Kosmetyki, które testujemy obecnie