W ramach nawiązanej z Madame L’Ambre współpracy, mam przyjemność testować kilka ich kosmetyków. Na pierwszy ogień poszła szminka, która zachwyciła mnie swoim wyglądem.
No same spójrzcie:
Wszystkie kosmetyki marki Madame L’Ambre mają takie piękne, kwiatowe wzornictwo.
Szminka opakowana jest w tekturowe pudełeczko z charakterystycznym logo w postaci kobiety.
Na boku pudełeczka mamy skład szminki.
W środku znajdujemy szminkę, nie taka jak inne, opakowanie jest także jakby tekturowe, ale bardzo trwałe. Na górze także znajdziemy piękne logo.
Reszta jest już klasyczna, jak w każdej szmince ;)
Do testów otrzymałam kolor nr 1. Na stronie i w opakowaniu wygląda na bardzo ciemną.
Do pomadki otrzymałam także idealnie dobraną konturówkę, nr 4.
Nie używałam nigdy konturówek bo kojarzyły mi się z taką panią, która sobie dorysowuje 2x większe usta niż te, które ma ;p Ale postanowiłam spróbować. I nie zawiodłam się. Konturówką obrysowałam usta i pomalowałam także całość ust, na to nałożyłam szminkę i…
Jestem zachwycona tym kolorem! To tak soczysta, intensywna czerwień- idealna na wielkie wyjścia, gale, przyjęcia. Konturówka zlewa się ze szminką idealnie, nie widać żadnej różnicy. Do tego jest miękka i łatwo można nią obrysować usta, poprawić nieco ich kształt.
Szminka jest miękka, daje na ustach piękny efekt pełnych, nawilżonych ust. Nie podkreśla skórek. Usta sa po niej gładkie i miękkie.
Utrzymuje się u mnie około 2 godzin bez poprawek, po czy stopniowo się ściera. Nie osadza się w kącikach.
Do tego ten przepiękny wygląd opakowania… Mogę śmiało stwierdzić, że to szminka idealna :)
Cena też w sam raz: szminka- 17 zł/4g, konturówka-10,20zł
Dostępność: drogerie Hebe i sklep internetowy, w którym znajdziecie wiele więcej ciekawych kosmetyków- o których niebawem też napiszę :)