- Klub Blogera
- Nasze Konkursy
- Testy Blogerek
- Baza Blogerek
Lśniące i białe zęby dzięki paście BIAŁA PERŁA
Każda z nas marzy o lśniącym, śnieżnobiałym uśmiechu. Aby to osiągnąć poddajemy się zabiegom wybielającym lub używamy różnych specyfików od past poprzez płyny na wykładkach żelowych kończąc. Od past wybielających uginają się półki w niejednej drogerii. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić jedną z takich past.
Pasta dostępna jest w białym kartoniku który skrywa wewnątrz białą tubkę z zachęcającym wizerunkiem śnieżnobiałego uśmiechu. Sama pasta jest koloru morskiego. Podczas użycia dobrze się pieni i odświeża oddech. Smak pasty jest inny niż popularnych past ale szybko można się do niego przyzwyczaić.
„Białej perły” używałam przez ponad miesiąc, szczotkując nią zęby dwa razy dziennie – rano i wieczorem.
Niewątpliwym plusem tej pasty jest to, że dokładnie czyści zęby. Są one gładziutkie, śliskie i bez osadu. Są tak czyste, że aż piszczą gdy się je pociera. Sam efekt czystości utrzymuje się przez dość długi czas.
Teraz czas na najważniejsze, czyli wybielanie. Pasta delikatnie wybiela ale nie był to przynajmniej u mnie jakiś spektakularny efekt. Może po prostu moje zęby potrzebują więcej czasu.
Na pewno ta pasta nadaje się dla podtrzymania efektu po wybielaniu . Będziecie mieć wtedy pewność, że żadne osady się nie ostaną.
Ja natomiast ze swojej strony powiem tyle, że zaopatrzę się w kolejne opakowanie tej pasty i zobaczymy czy będzie większy efekt – jeśli tak to dam Wam znać.
Jeszcze słowo w kwestii nadwrażliwości po użyciu pasty do zębów Biała Perła. Mimo, że ma ona za zadanie wybielać ząbki – jest ona bardzo łagodna również dla dziąseł. Doskonale wiem jak bolą wrażliwe zęby ale w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Stawiam za to tej paście kolejny plusik.
Pasta jest w miarę wydajna. Jedna tubka spokojnie starcza na około 1,5 miesiąca. Za opakowanie 75 ml zapłacimy około 15 zł
Każda z nas jest inna i inne są również nasze zęby. Czytałam w internecie różne opinie o tej paście. Jedne były bardzo pozytywne ale nie brakowało również tych negatywnych. Uważam, że nie ma co się nastawiać tylko należy samemu wypróbować a może efekt nas zaskoczy.