Lipofilling – modelowanie twarzy własną tkanką tłuszczową
Coraz większą popularnością cieszą się zabiegi modelujące przy pomocy własnej tkanki tłuszczowej. Efekty są bardziej przewidywalne i naturalne, a wykorzystywana do nich autologiczna tkanka całkowicie bezpieczna. Jakie są jeszcze inne zalety tego zabiegu? Zapytaliśmy specjalistów z warszawskiej Kliniki Medycyna Urody.
Na czym polega Lipofilling?
Wykorzystanie własnej tkanki tłuszczowej znalazło wiele zastosowań w obszarze medycyny estetyczniej. Tkankę tłuszczową pobiera się z określonego obszaru, a następnie oczyszcza i na sam koniec podaje się ją wybrane miejsce. Dlatego oprócz samego efektu modelującego i wypełniającego, możemy pozbyć się również nadmiaru ilości tkanki tłuszczowej z innej partii ciała.
Bezpieczeństwo
Własna tkanka tłuszczowa jest to materiał całkowicie bezpieczny, gdyż pochodzi od pacjenta, a więc nie ma możliwości wystąpienia reakcji alergicznej czy odrzucenia przeszczepu. „Wykorzystanie autologicznych tkanek zapewnia pacjentom maksimum bezpieczeństwa” – mówi dr Krzysztof Szymański, chirurg plastyk z Kliniki Medycyna Urody. Materiał ten wykorzystuje się w celu wypełniania bruzd, zmarszczek i policzków, jak również służy do eliminowania cieni pod oczami, powiększania ust oraz poprawy owalu twarzy.
Skuteczność
„Istotnym elementem całej procedury jest oczyszczanie tkanki z komórek krwi, wolnych lipidów i nadmiaru płynu ustrojowego, gdyż są to składniki, które negatywnie wpływają na długotrwałe przyjęcie się przeszczepu. Skuteczne usunięcie tych zanieczyszczeń w naszej klinice odbywa się za pomocą metody Puregraft®, która gwarantuje bezpieczeństwo, sterylność, a co najważniejsze usunięcie ponad 97% zanieczyszczeń przy jednoczesnym zachowaniu pożądanych właściwości tkanki ” – mówi dr Joanna Wiśniewska-Goryń, chirurg z Kliniki Medycyna Urody. Metoda pozyskania tkanki tłuszczowej oraz jej oczyszczanie jest bardzo istotne, by uzyskać pożądany efekt zabiegu unikając powikłań.