Lakier do paznokci Summer Extreme Nails WIBO – opinia

13 czerwca 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

W ramach akcji testowania kosmetyków do makijażu WIBO prezentujemy kolejną recenzję blogerki mintelegance.blogspot.com, która miała okazję testować lakier do paznokci:

Jak wiecie jakiś czas temu, dzięki serwisowi Uroda i Zdrowie, zostałam wybrana do testów kilku kosmetyków Wibo. Zaraz po sfotografowaniu ich wszystkich, ochoczo zabrałam się za testowanie, dlatego już dziś mogę podzielić się swoją opinią na temat lakieru Summer Extreme Nails w kolorze nr 528.


W szklanej, kwadratowej buteleczce o pojemności 8,5 ml kryje się kremowa, nie za rzadka, ani nie za gęsta konsystencja z lekkim, jakby satynowym połyskiem. Przy malowaniu lakier nie wylewa się na skórki. Pędzelek jest długi i wąski, ale dobrze maluje się nim paznokcie. Kolor, który wybrałam określiłabym jako cytrynowy. Jest delikatny, a jednocześnie przykuwający uwagę. Jeszcze ładniej wyglądałby na długich paznokciach u opalonych dłoni :)
Aby uzyskać efekt widoczny na zdjęciu, czyli żadnych smug i prześwitów, musiałam nałożyć aż pięć warstw! Jednak muszę stanąć w obronie tego lakieru, albowiem jeszcze nie trafiłam na lakier w jasnym, pastelowym kolorze, który dobrze by krył po dwóch warstwach- zawsze trafi mi się taki gagatek, którym muszę malować paznokcie przynajmniej cztery razy… Ale wracając do rzeczy: pierwsza warstwa tylko 'muska’ paznokcie, pozostawiając je lekko maźnięte z licznymi smugami i prześwitami. Po nałożeniu drugiej warstwy efekt jest prawie taki sam. Trzecia i czwarta warstwa pokrywają nieestetyczne smugi i niektóre prześwity, ale dopiero dzięki piątej, ostatniej warstwie uzyskałam satysfakcjonujący efekt, czyli gładki, jednolity kolor bez żadnych niedoskonałości. Nie myślcie tylko, że pomalowałam wszystkie pięć warstw za jednym posiedzeniem- zwariowałabym gdybym miała czekać, aż wszystkie porządnie wyschną! Najpierw pomalowałam paznokcie standardowo dwiema warstwami lakieru. Po mniej więcej 20 minutach, gdy lakier prawie wyschnął, nałożyłam trzecią. Po kolejnych 15-20 minutach zauważyłam, że paznokcie są już suche i nic się na nich nie odbija. Przedostatnią warstwę nałożyłam tego samego dnia wieczorem, a ostatnią następnego dnia rano. Na ich wyschnięcie czekałam krócej, może 10-15 minut. Jeżeli inne lakiery z tej serii po dwóch warstwach schną w 20 minut, to nie jest źle.
Bez top coat’u lakier trzyma się na paznokciach 3-4 dni i to bez żadnych odprysków czy ścierania się na końcach. Jego zmywanie odbywa się bez problemu, ładnie schodzi nie mażąc się ani nie barwiąc płytki czy palców. Nie mam nawyku nakładania bazy pod lakier, dzięki czemu mogę Wam napisać, że lakier Wibo nie ma negatywnego ( pozytywnego też nie… ) wpływu na płytkę paznokcia.
Podsumowując, jeżeli chodzi o pastelowy kolor lakieru – jestem na nie, głównie ze względu na słabe krycie, ale jeśli mowa o jego trwałości to jestem zdecydowanie na tak. Przyjemna konsystencja, fajny pędzelek, a przede wszystkim trwałość lakieru przekonały mnie do poznania się z innymi kolorami :)