Kremy uniwersalne do twarzy – hit czy kit?

12 sierpnia 2016, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Gdy coś jest do wszystkiego, zazwyczaj jest do niczego – głosi stare porzekadło. W świecie urody jest szczególnie trafne, bo choć katalog skórnych problemów jest znany, nie ma dwóch identycznych typów cery. Mimo to producenci kosmetyków proponują nam kremy uniwersalne – czy warto dać im szansę?

Caring for the skin around the eyes. Photo closeup.

Choć z terminem „krem uniwersalny” wielu spotyka się po raz pierwszy, każdy z nas kiedyś z pewnością go używał. Najbardziej znanym kosmetykiem tego typu jest krem Nivea, zarówno w wersji klasycznej, jak i we współczesnych, znacznie lżejszych wariacjach. Kilka dekad temu nasze babcie miały do dyspozycji wyłącznie kosmetyki tego typu i nie można powiedzieć, by im szkodziły, jednak dziś producenci znacznie lepiej znają bolączki naszej skóry i potrafią im zaradzić w sposób bardziej kompleksowy.

Jaka skóra polubi krem uniwersalny?

Krem uniwersalny mogą stosować osoby o cerze normalnej, a więc takiej, która nie jest dotknięta poważniejszymi problemami. Zaliczamy do nich zbytnie przesuszenie lub przetłuszczanie, trądzik, przebarwienia i pajączki. Szczęśliwe posiadaczki cery normalnej powinny przede wszystkim zadbać o jej właściwe nawilżenie, niezbędne w profilaktyce przeciwzmarszczkowej. Kremy dla nich często zawierają dopisek „lekki” i nadają się do stosowania zarówno na dzień, jak i na noc. Jeśli robią coś więcej poza nawilżaniem i podstawową pielęgnacją, to w stopniu bardzo niewielkim – matują dyskretnie lub lekko wyrównują koloryt skóry. Osobom z poważniejszymi problemami skórnymi taki kosmetyk po prostu nie wystarczy.

Proste składniki na nieskomplikowane problemy

Kremy uniwersalne wyróżniają równiez proste składy, nie zawsze tożsame z  naturalnością. Bazą wspomnianych już kremów Nivea jest parafina i inne pochodne ropy naftowej, które oczywiście są bezpieczne dla skóry, jednak niekoniecznie poprawiają jej stan. Składniki aktywne zawarte w kremach uniwersalnych zazwyczaj mają łagodne działanie, odpowiadające wielu typom skóry. Znajdziemy w nich ekstrakty z nagietka, rumianku czy wiesiołka, witaminę A i E oraz oleje, na przykład z oliwek czy makadamia, a na opakowaniu zapis „dla cery normalnej” lub „dla każdego typu cery”.

Czy w takim razie warto kupować kremy uniwersalne? Z pewnością, jeśli poważniejsze problemy skórne nas nie dotyczą. Kosmetyki tego typu zazwyczaj mają przystępne ceny, więc jeśli nam odpowiadają, nie ma sensu przepłacać. Z takiego kosmetyku mogą również korzystać inni domownicy, więc żeby zachować higienę, najlepszy będzie krem w opakowaniu z pompką, które izoluje zawartość przed bakteriami lub drobnoustrojami mogącymi przeniknąć na przykład z brudnych rąk.

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Kremy uniwersalne do twarzy – hit czy kit?

  1. Nie wierzę w „krem uniwersalny”. Różne rodzaje skóry maja różne problemy i potrzeby. „Krem uniwersalny” może sprawdzić się na zdrowej skórze 20-25 latki.I to tylko okresowo np. na wyjeździe wakacyjnym.

Dodaj komentarz