Czym jest wilkakora? Najpierw musiałam to sprawdzić ,aby potem móc w spokoju testować krem:) I wyczytałam ,że wilkakora nazywana jest … kocim pazurem:) Brzmi dość nieprawdopodobnie. Ale nie obawiajcie się , to po prostu nazwa pnącza. Pochodzi ono z północnej i zachodniej części Ameryki Południowej, Środkowej i Karaibów. To roślina lecznicza stosowana od wieków przez plemiona indiańskie. I właśnie taką wilkakorę zawiera w swym składzie krem , który otrzymałam od firmy Sanbios
Składniki aktywne:
wilkakora, olej z winogron, oliwa z oliwek, alantoina, d`pantenol
Polecany dla każdego rodzaju skóry, w szczególności dla cery dojrzałej i zmęczonej.
Składniki/INCI: aqua, caprylic capric triglyceride, grape seed oil, olea europaea oil, polyglyceryl-3-metyl glucose distearate, decyl oleate, glyceryl stearate, shea butter, d’panthenol, cetyl alkohol, propylene glycol, uncaria tomentosa extract, glycerin, hydrolyzed caesalpinia spinosa gum, caesalpinia spinosa gum, phenoxyethanol, allantoin, parfum, limonene, hydroxycitronellal, citronellol, butylphenyl methylpropional, linalool, alpha-isomethyl ionone, benzyl salicylate, hexyl cinnamal, benzyl benzoate, geraniol, citral, benzyl alkohol.
Działanie
-dodaje skórze witalności likwidując oznaki starzenia
-zapewnia prawidłowe nawilżenie
-hamuje aktywność wolnych rodników
-łagodzi podrażneinia
-posiada właściwości regeneracyjne
Opakowanie 50 ml, cena 25 zł.
Produkt można zakupić na stronie firmy http://www.sanbios.pl
Tak jak w przypadku mojego poprzednio testowanego kremu od firmy Sanbios, ten również dotarł do mnie błyskawicznie. To że wewnątrz jest świetnie zapakowany to również duży plus:)
A tak wygląda w całej okazałości:
Konsystencja jak dla mnie idealna, nic się z twarzy nie zlewa, łatwo kremik nałożyć i wystarcza na długi ,długi czas…
Zapach troszkę kwiatowy, delikatny, nie drażniący. Idealnie się wchłania, nie pozostawiając na twarzy tłustej warstwy. Po ponad tygodniowym stosowaniu uważam, że krem idealnie nawilża i odżywia skóre. Staje się ona miła w dotyku. Krem znakomicie łagodzi podrażnienia, nawet te spowodowane nadmiernym opalaniem. Nie pwoduje uczulenia, ani dodatkowego zaczerwienienia skóry. Co do oznak starzenia, to myślę że żaden krem cudów nie zdziała, ale krem od Sanbios odżywia skórę. A jak wiadomo jeśli skóra odżywiona to i oznaki starzenia troszkę odsunięte w przyszłość:) Tak więc z czystym sumieniem mogę polecić krem z wilkakorą , a że produkt krajowy to tym bardziej darzę go szczerym, pozytywnym uczuciem:)