Moim największym problemem są fioletowo-czerwone sińce pod oczami, które widać pod najbardziej intensywnie maskującym korektorem. Niestety taka moja „uroda”. Z kolei moja mama (50+) przez pracę miała strasznie zmęczoną twarz, skóra pod oczami tworzyła się w duże worki, które nie wyglądały estetycznie – Nawet nie wiecie jak bardzo żałuje, że nie zrobiłam jej zdjęcia przed, bo po prostu nawet nie powiedziała, że też testuje.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
*Ekstrakt z chabru bławatka
*Ekstrakt ze świetlika łąkowego
*Masło Shea (karite)
*Olej arganowy
*Skwalan
*Olej sojowy
*Olej z pestek winogron
*Triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego
*Witamina ECzyli jak same widzicie mnóstwo składników, które przede wszystkim np. ujędrniają, zmniejszają obrzęk, delikatnie rozjaśniają skórę, hamują utratę wody czy też spowalniają procesy starzenia.
SPOSÓB UŻYCIA:
„Cienką warstwę kremu nanieść na oczyszczoną skórę wokół oczu. Na noc zastosować grubszą warstwę jako maseczkę poprawiającą kondycje skóry.”
Tak mała ilość starcza na jedno oko na noc lub na oba w dzień :). |
Po nałożeniu krem szybko się wchłania (w przypadku cienkiej warstwy na dzień) i obie odczuwałyśmy lekkie napięcie. Podoba mi się jego jedwabista konsystencja, nakładanie jest delikatne i nie musiałam pocierać skóry pod oczami jak przy zwykłych kremowych kremach. Już po jednym dniu stosowania u mnie zaczerwienienia były bledsze, skóra bardziej odżywiona i gładka. Największa różnica była zauważalna u mojej mamy, tzw. „worki” zmniejszyły się o połowę pomimo ciągłego zmęczenia ciężką pracą!
Jeśli chodzi o oprawę to kremik ma fajną 30ml tubkę z pompką. Otworek podający jest malutki dzięki czemu delikatnym naciskiem otrzymujemy odpowiednią ilość. Jest przez to baaaardzo wydajny! Dużym plusem dla mnie, jest to, że jest hipoalergiczny więc nie podrażnia oczu i nie uczula. Nie ma także zapachu.
Czy będę go dalej stosować? OCZYWIŚCIE!! Pomimo, że efekt na młodej skórze nie jest bardzo widoczny, krem ten doskonale ją pielęgnuje – czuje, że robię coś na przyszłość – dbam o moją delikatną skórę pod oczami!
I będę nadal się dzielić z mamą :). W przypadku pań w wieku „koło 50tki” , skóra staje się bardziej jędrna, napięta, zmniejsza się efekt „worków pod oczami”, skóra jest jaśniejsza, bardziej promienna. Myślę, że to świetny pomysł na mały dopieszczający prezent dla mamy – a w końcu zbliża się jej święto!
Podsumowując:
+Brak zapachu
+Ładne opakowanie, pompka gładko chodzi i możemy wziąć odpowiednią ilość kremu
+Odpowiedni dla alergików
+Rozjaśnia skórę, ujędrnia, zmniejsza efekt tzw. „worków pod oczami”, nawilża, chroni delikatną skórę i opóźnia procesy jej starzenia.
+ CENA!!
Krem dostępny w sklepie Uroda i Zdrowie TUTAJ
Testowała:
Katarzyna – mam 22 lata i mieszkam w małym miasteczku pod Krakowem. Ukończyłam szkołę kosmetyczną i interesuję się kosmetykami, modą, fotografią i wszystkim co tylko mnie pochłonie. Przez rok śledziłam różne blogi o modzie i życiu innych dziewczyn, aż w końcu sama odważyłam się zrobić swój pierwszy krok w czymś tak rozwijającym gust jak osobisty blog. Może nie mam jakiegoś stylu, ale kocham modę, kocham się nią bawić, próbować nowych rzeczy, uczyć się w czym jest mi dobrze, a co powinnam omijać szerokim łukiem. I przede wszystkim lubię testować nowe rzeczy, gdy coś jest świetne idzie zaraz w świat i jest wychwalane pod niebiosa. Ale jestem dość wymagająca i często nowe kosmetyki testuję wraz z mamą. Czasem okazuje się, że coś co nie pasuje młodej dziewczynie jest absolutnie rewelacyjne dla zadbanej kobiety 50+. Uzależnienia? Eyeliner, tusze do rzęs, lakiery do paznokci, błyszczyki i pastelowe pomadki do ust. (nick: RedHead-Girl)
Prowadzi bloga: http://forever-redhead-girl.blogspot.com/