Niszcz pryszcz krem na dzień na naparze z wierzby i krwawnika
Krem jest polecany do codziennej pielęgnacji cery tłustej, mieszanej, z problemami trądzikowymi.
Ma za zadanie:
- wysuszyć wypryski
- odblokowywać pory
- matować skórę na wiele godzin
- intensywnie nawilżyć i złagodzić
- chronić cerę przed promieniowaniem UV
Jego główne składniki to:
Świeży odwar z wierzby– reguluje proces złuszczania naskórka, gwarantuje utrzymanie odpowiedniego stopnia nawilżenia.
Świeży napar z krwawnika– ma działanie przeciwzapalne, gojące oraz wybielające.
Glinka kaolinowa– usuwa z porów nadmiar sebum i zanieczyszczeń.
Olej jojoba – zapobiega wysuszaniu skóry
Olej z ogórecznika– naturalne źródło kwasu gamma-linolenowego, którego brak powoduje zaburzenie procesu rogowacenia naskórka. Nie zatyka porów.
D-pantenol, alantoina– zmniejszają stan zapalny, przyspieszają gojenie podrażnionych części skóry.
Krem został przetestowany przez osoby z cerą tłustą, mieszaną i trądzikową pod kierunkiem lekarza dermatologa.
Krem znajdujemy w opakowaniu o pojemności 30g. Opakowanie wyposażone w pompkę dozującą, białe, proste- dla mnie to duża zaleta.
Wszystkie informacje na temat kremu (skład, działanie, sposób użycia, datę ważności) znajdziemy na papierowym opakowaniu.
Moje pierwsze spostrzeżenie na temat tego kremu to fakt, że dzięki dozownikowi aplikujemy na twarz tyle kremu ile potrzeba. Nic się nie rozlewa, nie marnuje. Opakowanie bardzo przypadło mi do gustu. Ma taki prosty, wręcz apteczny wygląd.
Sam krem ma lekką formułę. Kolor jest mi trudno określić, taki lekko beżowy, brązowo-jakiś ;)
Zapach może niektórym się nie spodobać- jestem niemal pewna, ze dominuje tu zapach któregoś z wywarów (wierzba, krwawnik?).
Może nie jest to zapach wielce przyjemny, ale nie jest też męczący i myślę, że nikogo bardzo nie zrazi.
Poza tym na skórze nie utrzymuje się zbyt długo.