W ramach współpracy z Marką Eveline otrzymałam krem BB, o którym dzisiaj kilka słów.
Od razu zaznaczę, że jest on przeznaczony do skóry tłustej i mieszanej, a moja obecnie jest sucha, jednak po nałożeniu podkreślał mi trochę suche skórki. Co do efektu matującego to się nie wypowiem niestety, bo nie jestem posiadaczką cery tłustej. Rzeczywiście delikatnie wyrównuje koloryt cery, jednak przy moich przebarwieniach jest to zbyt małe krycie. Niestety również nie rozświetla.
Kolejna rzecz- opakowanie. Nie lubię takich odkręcanych tubek, lepiej by było gdyby był otwierany w inny sposób. Co do koloru, pomimo że jest on przeznaczony dla cery jasnej to i tak jest dość ciemny, jednak plusem jest to, że dodatkowo nie ciemnieje na twarzy.
U mnie się ten produkt nie sprawdził, ale według mnie sam w sobie jest jednym z lepszych drogeryjnych kremów BB. Ze względu na moje problemy z cerą oczekuję dużo większego krycia, które pomoże mi zamaskować moje niedoskonałości, czego żaden krem BB mi nie da, więc nie jest to wina tego konkretnego produktu.
Chciałabym zaznaczyć, że odlałam próbkę tego kremu mojej koleżance, która ma cerę mieszaną i delikatne przebarwienia i z tego co mi mówiła wynikało, że jest z tego produktu bardzo zadowolona. Przykrywa jej drobne niedoskonałości, nie obciąża skóry i nie zapycha porów.
Tak więc ja serdecznie polecam ten produkt osobom, które nie mają większych problemów z cerą, które jedynie chcą wyrównać koloryt buzi, jednocześnie nie obciążając jej podkładami. W związku z tym końcowa tabelka podsumowująca będzie wyglądała trochę inaczej, ponieważ jak dla mnie ten produkt zasługuję na ocenę 2, ale dla osób, które nie potrzebują krycia w codziennym makijażu może to być produkt na 4.
pojemność- 40 ml cena- ok. 15 zł dostępność- drogerie z szafami Eveline czy polecam– tak- osobom, które nie potrzebują krycia na twarzy czy kupię ponownie– nie moja ocena– 2/5 i 4/5
Testowała:
Paula – Od jakiegoś czasu prowadzę bloga kosmetycznego, na którym dzielę się swoimi opiniami na temat różnych produktów. Bardzo lubię testować nowe kosmetyki i odkrywać wśród nich perełki, bez których nie wyobrażam sobie później swojego kosmetycznego życia. Jeżeli chcesz poczytać więcej to po prostu zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga :)
Prowadzi bloga: http://pacyfikatorka.blogspot.com/