Kot w domu: zagrożenia

20 listopada 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Koty to zwierzęta aktywne, obdarzone ogromną ciekawością świata. Lubią wszystkiemu się przyjrzeć, wszystkiego powąchać, na własną łapę sprawdzić, co takiego kryje się w tym, czy innym zakamarku. Ta chęć eksploracji, szczególnie silna u dorastających kociąt, może być źródłem wielu potencjalnych zagrożeń. Przygotowując dom lub mieszkanie na przybycie nowego lokatora warto spojrzeć na wszystkie pomieszczenia i znajdujące się w nich przedmioty z jego perspektywy. Przy odrobinie przezorności i zachowaniu odpowiednich środków ostrożności możemy zapewnić kotu komfortowe i bezpieczne warunki życia pod wspólnym dachem.

Norvegien
Naturalną skłonnością wszystkich kotów jest poszukiwanie różnego rodzaju miejsc, w których można się schować. Uchylona pralka, piekarnik, zmywarka, czy kuchenka mikrofalowa to tylko kilka kryjówek, z których kot nie omieszka skorzystać, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja, na przykład po to, by uciąć w nich sobie drzemkę. A o wypadek wówczas nie trudno. Każdorazowe zamykanie drzwiczek tego typu urządzeń powinno zatem wejść w nawyk każdemu właścicielowi kota. Sprawa ma się podobnie jeśli chodzi o zamykanie klapy sedesu, czy pokrywy kosza na śmieci. Wpadając do toalety głową w dół kot może się utopić lub zatruć środkami chemicznymi, których używamy, aby utrzymać toaletę w czystości. Buszowanie w koszu na śmieci to z kolei ryzyko kontaktu z resztkami pożywienia, których spożycie mogłoby kotu zaszkodzić. W kwestii wyboru ewentualnych kryjówek, które z łatwością mogą stać się kocią pułapką, inwencja naszych podopiecznych nie zna granic, a szczególne narażone są młode, niedoświadczone kocięta. Niezbędne jest zatem zabezpieczenie wąskich i ciasnych zakamarków, jak miejsca za lub pod kanapą, regałem czy innymi meblami, w których kot mógłby utknąć. Zagrożeniem bywają też otwarte szafy, kredensy, pudła, szuflady, itp. W przypadku tych ostatnich największe niebezpieczeństwo stanowi sytuacja, kiedy kocię chcące sprawdzić, co znajduje się za szufladą, zostanie przygniecione w momencie jej zamykania. Ryzyko przygniecenia pojawia się również wówczas, gdy na miejsce drzemki kot wybierze sobie skrzynię rozkładanego łóżka, czy kanapy. Starajmy się zawsze wiedzieć, gdzie aktualnie znajduje się kot. Jeśli nie przebywa w zasięgu naszego wzroku, zwłaszcza przed wyjściem z domu, upewnijmy się, że nie wpadł w jedną z domowych pułapek, z których bez naszej pomocy nie będzie w stanie się wydostać.

 
Większość kotów uwielbia obserwować otoczenie z pewnej wysokości, stąd ich skłonność do wspinania się i wskakiwania na meble. Jest to całkowicie naturalne i instynktowne zachowanie, a naszym zadaniem jest dopilnowanie, by kot dawał upust swojej pasji w akceptowany przez nas i bezpieczny dla siebie sposób. Z punktu widzenia kota, firany i zasłony to nic więcej, jak warta wypróbowania ścianka wspinaczkowa. Wejście na górę bywa łatwiejsze niż zejście i może skończyć się nieszczęśliwym upadkiem, stłuczeniem, a nawet złamaniami. Warto zastanowić się zatem czy firany i zasłony są nam absolutnie niezbędne lub postarać się o ich odpowiednie zabezpieczenie przed pazurami kota. Nie zapominajmy także o kłopotach, jakie może spowodować nasz podopieczny, wdrapując się na szafki, półki, stoły, itp. Choć koty to zwierzęta wyjątkowo zwinne, nawet najsprawniejszemu z nich może przydarzyć się dość niezgrabny skok. W najlepszym razie ucierpią na tym tylko nasze zrzucone na ziemię bibeloty, gorzej jeśli ciężka doniczka, czy sterta książek spadnie na głowę kota. Jeszcze większym niebezpieczeństwem są chwiejne meble. W momencie, gdy kot ląduje po skoku na brzegu regału, komody, stołu, czy stojącej lampy, oddziałuje na powierzchnię przedmiotu z zaskakująco dużą siłą. Jeśli mebel nie jest zabezpieczony, kot może wpaść w poważne tarapaty. Upewnijmy się zatem, że meble na które wskakuje nasz podopieczny są stabilne, a w miarę możliwości umocujmy je do ściany lub podłogi.
– Bezpieczeństwo kotów mieszkających w domu zależy również od solidnego osiatkowania okien i balkonów. Wbrew powszechnie panującej opinii, kot nie zawsze spada na cztery łapy, a już na pewno nie z dziesiątego piętra! Za oknem, za barierką balkonu czeka przecież tyle pokus. Przelatujące ptaki, owady i inne obiekty mogą zainteresować naszego podopiecznego na tyle, że zechce na nie zapolować, a to kończy się często tragicznie. Dlatego pod żadnym pozorem nie pozwalajmy, by kot miał dostęp do niezabezpieczonych otwartych okien. Okna uchylone są równie nietrafioną alternatywą. Niebezpieczeństwo dotyczy tu głównie młodych kociąt, które bardzo sprawnie potrafią wspiąć się po ramie okiennej i jeśli uda im się wcisnąć głowę w szczelinę na górze, zjeżdżają na dół klinując sobie głowę. Te wypadki niestety nie miewają szczęśliwego zakończenia, chyba że akurat jesteśmy w domu i zdążymy w porę zareagować– wyjaśnia Bożena Barnaś-Stepaniuk, hodowca kotów rasy Ragdoll.
Eliminowanie domowych zagrożeń, z którymi może zetknąć się nasz kot sprowadza się także do chronienia go przed kontaktem z potencjalnie niebezpiecznymi przedmiotami. Dużą ostrożność należy zachować przy doborze stosowanych w domu środków czystości. Koty są szczególnie podatne na zatrucia chemikaliami, ponieważ dokładnie się myją. Wystarczy przejście po świeżo umytej podłodze i oblizanie opuszek łap, by resztki toksycznych substancji dostały się do organizmu zwierzęcia. Trudne do zdiagnozowania problemy z układem pokarmowym, nie mówiąc o innych, poważniejszych schorzeniach, mogą mieć swoje źródło w takiego rodzaju podtruwaniu.
– Poza zasięgiem kota należy też bezwzględnie trzymać wszystkie lekarstwa, szczególnie że niektóre z nich, nieszkodliwe dla ludzi, jak aspiryna, paracetamol, czy ibuprofen, są dla kota silnie toksyczne. Koty lubią skubać rośliny, wiedzione instynktem zazwyczaj stronią od tych, które mogą im zaszkodzić. Pewne rośliny domowe lub przydomowe, np. fiołek alpejski, cyklamen, fikus, figowiec, wisteria, filodendron, rododendron, czy azalia są jednak dla kotów toksyczne, dlatego jeśli posiadamy je w mieszkaniu, musimy bardzo uważać. O pełną listę wszystkich niebezpiecznych dla kota roślin możemy poprosić lekarza weterynarii – mówi Edyta Gierałt, specjalista ds. żywienia Royal Canin.
Źródłem potencjalnych kłopotów są także zostawione na podłodze torby foliowe, w które kot może się zaplątać, niezabezpieczone kable elektryczne, których przegryzienie grozi porażeniem prądem, czy rozgrzane żelazko, którym kot może się poparzyć. Koty uwielbiają bawić się wełną, sznurkami, tasiemkami. Taka zabawa musi odbywać się jednak pod kontrolą, gdyż połknięty kawałek sznurka może poczynić spustoszenie w kocich jelitach. Równie atrakcyjną zabawą jest pogoń za małymi, toczącymi się po podłodze przedmiotami. Amatorzy robótek ręcznych lub majsterkowania muszą więc dbać o przechowywanie swoich akcesoriów w miejscu niedostępnym dla kota. Kilka potencjalnych niebezpieczeństw czai się na naszych podopiecznych również w kuchni.. Jeśli na blacie leży nóż, którym przed chwilą krojona była pieczeń, kot może polizać ostrze, a w konsekwencji poważnie zranić się w język. Pozwalanie by kot kręcił się w pobliżu rozgrzanej płyty indukcyjnej, włączonego palnika gazowego, czy garnka z gotującą się zupą stwarza również niebezpieczne warunki. Jeśli w naszym domu znajduje się kominek, zwłaszcza z ten z otwartym paleniskiem, niezbędne jest także zachowanie szczególnych środków ostrożności. Po pierwsze, wystraszony kot może wspiąć się na górę przewodu kominowego. Po drugie, gorący popiół może wydać się kotu idealnym miejscem na drzemkę, co w najlepszym razie skończy się poparzeniem łap. Po trzecie, płomienie są dla niejednego kota fascynującym zjawiskiem. Zabezpieczenie otwartego ognia jest więc absolutną koniecznością.
Choć w naszym domu nie brak licznych zagrożeń dla kota, znakomitą większość z nich jesteśmy w stanie kontrolować. Wystarczy porcja zdrowego rozsądku, szczypta wyobraźni i umiejętność spojrzenia na otoczenie oczami kota.