Kosmetyki MARION – recenzja blogerki

25 kwietnia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Żel do twarzy głęboko oczyszczający Marion

Hej jak mija Wam niedziela?Ja już się trochę nudzę , dlatego cieszę się że jutro czeka mnie praca.

Mam dla Was recenzje ostatniego produktu przeznaczonego do testów.Jest to żel oczyszczający Marion. Najpierw trochę informacji z opakowania:

-odblokowuje pory

-eliminuje zaskórniki

-usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum

-matuje

-polecany do skóry tłustej,mieszanej skłonnej do wyprysków i zaskórników

-nie stosować go przy cerze wrażliwej i naczynkowej

Wyjątkowa antybakteryjna formuła:

-witamina E w kapsułkach- neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników, doskonale nawilża i uelastycznia skórę,

-cynk-likwiduje stany zapalne,przyśpiesza gojenie się ran,oczyszcza skórę

-botaniczny kompleks-działa antyseptycznie i przeciwłojotokowo,reguluje wydzielanie sebum

-alantoina-działa regenerująco, przyśpiesza odnowę i ułatwia gojenie uszkodzonego naskórka,

-nanieść na zwilżoną twarz, rozprowadzić okrężnymi ruchami, obficie spłukać wodą,

Teraz porcja moich spostrzeżeń:

-ładny zapach

-ciekawe opakowanie oraz wygląd samego żelu

-po zastosowaniu żelu pory są wyraźnie zwężone, natomiast zaskórniki nie znikają, ale zmniejszają się

-złośliwe wypryski szybciej się goją, żel wysusza je

-skóra jest za bardzo  sucha i napięta jak dla mnie-muszę smarować ją kremem,

-żel dobrze oczyszcza i matuje skórę, choć po kilku godzinach skóra zaczyna się trochę błyszczeć, ale takie są uroki mieszanej cery

-gładka, przyjemna w dotyku skóra

Podsumowując żel jest dobry choć w moim przypadku muszę stosować po nim krem. Żel dość dobrze radzi sobie z różnymi wypryskami, krostkami oraz z rozszerzonymi porami. Jestem zadowolona z tego produktu i będę go dalej stosować. Dzięki niemu już prawie pozbyłam się wrednej trudno gojącej się krostki. Wyprysk stał się suchy i malutki.

http://marionkosmetyki.pl/

Recenzja- gorąca kuracja do włosów Marion

Hej ;) Dziś pojawiam się z kolejną porcją recenzji.Pierwszy przetestowany produkt do gorąca kuracja do włosów z olejkami.Jest przeznaczona dla każdego rodzaju włosów.Z informacji znajdujących się na opakowaniu możemy się dowiedzieć, że kuracja ma działanie odżywcze, pielęgnacyjne oraz pobudzające porost włosów.Zawiera olejek ze słodkich migdałów oraz kokosowy, które sprawiają ,że włosy stają się miękkie, wygładzone oraz lśniące.Preparat w połączeniu z wodą wydziela przyjemne ciepło, które wzmacnia działanie aktywnych składników.

Sposób użycia

Niewielką ilość nanieść na wilgotną dłoń.Rozetrzeć w dłoniach w celu wydzielenia ciepła. Rozprowadzić na umyte, wilgotne włosy, wcierając w skórę głowy. Po minucie spłukać.

Produkt został przebadany dermatologicznie.

A teraz pora na moje spostrzeżenia;)

Pierwszy plus daję za piękny zapach- nie dusi ale jest wyrazisty.Produkt jest przezroczysty i łatwo się rozprowadza. Trzeba go jedynie ostrożnie wydobywać z opakowania, aby nie rozlać.Po użyciu włosy są bardzo miękkie, sypkie, łatwo się rozczesują.Włosy są także dość puszyste więc z pewnością kuracja zadowoli osoby o cienkich włosach, które szybko klapną.

Moje dość grube i falowane włosy polubiły ten produkt.Stały się po nim błyszczące i mięciutkie. Jedyne na co mogę narzekać to długie schnięcie włosów.Moje włosy jednak zawsze długo schną więc  już się przyzwyczaiłam.

Bardzo mi się podoba, że po tej kuracji włosy nie są ani przeciążone ani przyklapnięte.Wyglądają na ładne i gęste.

Nie spodziewałam się w ogóle, że ten kosmetyk może coś dać włosom, a spotkała mnie miła niespodzianka.Z pewnością użyję tej kuracji w niedalekiej przyszłości.

Teraz pora na fotorelację z kuracji ;)

 

 

 

Te małe odstające włoski na czubku głowy zawsze mi towarzyszyły ;) Włosy falowane lub kręcone bywają niesforne.

 

 

Home

Jedwab w spray’u Marion

Witajcie;)Otrzymałam ostatnio do testów kilka ciekawych produktów.Dziś przedstawię Wam pierwszy, który stał się moim ulubieńcem włosowym.

 

Jest to jedwab w spray’u Marion. Producenci obiecują świetlisty połysk włosów bez spłukiwania. Czy to się sprawdza? Zaraz Wam opowiem ;)

 

Najpierw informacje z buteleczki:

-regenerująca odżywka bez spłukiwania do każdego rodzaju włosów,szczególnie polecana jest do włosów suchych, matowych i zniszczonych zabiegami fryzjerskimi,

-dzięki zawartości jedwabiu i prowitaminy B5 odżywka: nadaje włosom świetlisty połysk,sprawia, że Twoje włosy będą odżywione, nawilżone i sprężyste, przywraca włosom miękkość i blask

-rozpylić na umyte, suche lub wilgotne włosy,następnie dokładnie rozczesać.

Informacje na opakowaniu są bardzo obiecujące jednak zawsze pochodzę sceptycznie co do wszelkich kosmetyków.Mam falowane (falowano-kręcone włosy), które lubią się puszyć oraz nie zawsze łatwo się rozczesują.Używałam już kiedyś jedwabiu do włosów z innych firm, więc miałam pewne obawy.Bardzo się jednak cieszę, że w tym przypadku jedwab okazał się bardzo przyjazny dla moich pukli.Co mogę powiedzieć o tym spray’u?

Bardzo wygodna aplikacja i poręczna butelka.Opakowanie estetyczne.Delikatny i przyjemny zapach.Produkt nie pozostawia na włosach obrzydliwej tłustej powłoki jak inne produkty z jedwabiem (a miałam kiedyś takie).Włosy łatwo się rozczesują i są miękkie i pachnące.Pukle nie wyglądają na tłuste ani na obciążone odżywką.

Jedwab w spray’u Marion jak dla mnie jest świetny.Włosy są błyszczące- ale nie tandetnie jak od lakieru tylko naturalnie i atrakcyjnie.Mięciutkie pukle ładnie się układają. Jest to dobry produkt dla osób z falowanymi i kręconymi włosami.Włosy nie puszą mi się po tej odżywce.

Oceniam jedwab na 5 z plusem;)

 

Włosy po umyciu i użyciu jedwabiu w spray’u- układają się w ładne fale

 

Suche włosy

 

Moje zadowolone włosy ;)

Testowała:

Ewelina – 24 lata. Prowadzę bloga. Interesuję się oczywiście kosmetykami i makijażem. Mój blog to: http://dworekaleny.blox.pl/html Licznik wejść założyłam dopiero niedawno, więc nie widać liczby wszystkich wejść. Od 1 do 28 grudnia miałam ok.1200 wejść.W listopadzie miałam 690 wejść.Ukończyłam studia na UMK w Toruniu. Staram się dbać o siebie i utrzymywać zdrowy tryb życia. Nie piję alkoholu i nie palę papierosów.Lubię zieloną herbatę, owoce i warzywa.Mam bardzo jasną karnację skłonną do poparzeń, więc staram się unikać latem słońca. Jestem przeciw opalaniu się na solarium.Lubię czytać książki.Moje zainteresowania to również archeologia, etnologia i historia. Uwielbiam chodzić do muzeum, choć wiem, że wiele osób uważa muzeum za nudne miejsce. W trakcie studiów pracowałam również jako wolontariusz na różnych promocjach oraz wydarzeniach związanych z kulturą (festiwale nauki i sztuki).
Prowadzi bloga: http://dworekaleny.blox.pl/