Serdecznie zapraszamy do wyników konkursu pod patronatem ZasmakujRadości.pl , w którym do wygrania były fantastyczne zestawy nagród na jesienne chłody: koc Miss Lucy Oslo oraz kubek Florina Dukato.
ZADANIE KONKURSOWE:
Najważniejsza rzecz w Twoim jesiennym niezbędniku, to…
Oto nagrodzone wypowiedzi, które ujęły nas poetycką stylistyką, pełną smaków, zapachów i barw jesieni i bardzo zainspirowały w zakresie umilania sobie tej pory roku:
Martita:
Krótka historia o mojej jesieni…
Jesień w Bieszczadach nie rozpieszcza. Uwielbia zimne deszcze, które olbrzymimi kroplami rozbijają się o parasole, przyjaźni się z porywistymi wiatrami, natrętnie szarpiącymi szalikami, przynosi mgły, szarość i nostalgię, które wkradają się w umysły i serca. Za oknem ogołocone szkielety drzew klekocą konarami, a rachityczną pozostałość trawników okupują ruchome kształty kruków i szpaków, które szczególnie upodobały sobie mój ogród i zimową, starą jabłoń. W takich chwilach sięgam po jesienny niezbędnik przetrwania, broń niezawodną i skuteczną, pozwalającą przetrwać jesień na przedgórzu karpackim. Ubieram ciepłe bambosze-jeżyki, albo grube skarpety z ogromnymi pomponami i zasiadam w swoim wysłużonym, ale ukochanym fotelu. Zawsze jest to sygnał dla mojego najwspanialszego przyjaciela, kocura o imieniu Figiel, który wdrapuje się na moje kolana i swoim natrętnym, niskim mruczeniem przypomina o rzeczach ważnych, czyli pieszczotach. Ciepło jego długiego futerka, radość w wielkich, winogronowych oczach i głośne gardłowe, zadowolone murmurando zagłusza jednostajnie metrum wystukiwane przez deszcz na perkusji parapetu. W tak doborowym towarzystwie sięgam po kolekcję filmów-komedii, które od lat gromadzę na salonowej półce na szare smutki i jesienne chandry, i po raz kolejny zatapiam się w filmowy obraz innego świata. Rozrywkę prostą, ale skuteczną urozmaicać także należy, stąd w pogotowiu mam zawsze kilka ulubionych gier planszowych. Do stolika z przekąskami (zazwyczaj paluszki i krakersy, bez których życie jest jeszcze smutniejsze) zapraszam moich chłopców, i oddajemy się planszowym lub skrablowym rozgrywkom. I chociaż niemal zawsze wygrywam, taka zabawa nigdy mi się nie nudzi. Czy to nie dziwne?
Analizując świat jesiennych niezbędników, jeden wniosek nasuwa się sam: najlepszym remedium na jesienne marazmy, smutki i smuteczki czy prawdziwą zapaść nastrojową, jest dobre towarzystwo, a czy to kot, czy syn czy mąż lub przyjaciółka, już tak ogromnego znaczenia nie ma. Wiedźmy i ludzie inteligentni, nigdy się nie nudzą, jednak to przyjaciele nadają tych realnych i ciepłych barw naszemu życiu…
wiosenka83:
Najważniejszy jesienią jest pokarm dla duszy…
Niechaj wyobraźnia do akcji ruszy!
Zabraknąć nie może w moim jesiennym ekwipunku,
Zadrukowanych kart, dla nastroju ratunku.
Kocham jesienne wieczory z dobrą lekturą,
teraz odkryję się z moją mroczną naturą…
Mroczniejszą niż jesienna szaruga,
bo tu czasem leje się krwi struga!
To miłość do prozy Stephena Kinga,
oj nie są to opowiastki o Muminkach.
To horrory mrożące krew w żyłach,
barwne opisy – w tym ich siła.
Uwielbiam zanurzać się w tym świecie grozy,
on mnie mami, czaruje, trwoży.
Jednak mimo dawki strachu, dużo mam z czytania radości,
to relaks dający dużą dawkę przyjemności.
Idealny pomysł na wieczór listopadowy…
Książka Kinga? – nie potrzebuję namowy…
Już wzrok śledzi literek tysiące…
a mózg składa w historie krew mrożące…
Do tego ciepły koc konkursowy, którym się owinę,
i kawa w tym pięknym kubku, do której imbiru dodam drobinę.
I tak jesień może trwać …
a ja będę czytać… czytać!
annplo:
Najważniejszą rzeczą w moim jesiennym niezbędniku jest …..ŚWIECZKA ! ? Uwielbiam te piękne, tańczące płomienie ognia ukryte w małej szklaneczce… Całe ich piękno, moc ognia – którą mogę trzymać tak po prostu w dłoniach i czuć jak promienieje przez moje ręce, ramiona…aż do samego serca. Gdy za oknem wieje silny wiatr, różnokolorowe liście opadają smutno na ziemię a słońce już dawno schowało się za ponurymi, mglistymi chmurami jesiennego dnia – czy może być coś bardziej radosnego, bardziej niesamowitego i trafiającego wprost do serca niż ten żywy ogień w małej szklaneczce ? Jestem zachwycona za każdym razem, gdy mogę tak po prostu ukryć się przed całym, chaotycznym światem i zimną jesienią w kocu i przyglądać się magii ukrytej w płomieniach… Wtedy cały świat przestaje istnieć -jestem tylko ja, wpatrująca się w ogień… Za każdym razem czuję jak budzi się we mnie ogromna siła i radość z istnienia. Jak olbrzymie budzą się we mnie pragnienia do życia i chęci do niemal wszystkiego! Nawet po najgorszym dniu w pracy i najcięższych doświadczeniach… Świeczka budzi nadzieje na odrodzenie się i odzyskanie sił. Gdy tylko naładuję się pozytywną energią płynącą z ognia, zawsze wstaję i podchodzę do okna. Otwieram je szeroko i wdycham zimne, jesienne powietrze. I nie straszne mi opadnięte liście anie silny wiatr… Nie wzdrygam się na widok mgły i ciemnych chmur … Czuję radość wewnątrz mnie, w moim sercu – bo to wszystko jest prawdziwe. Jest naturą – tak samo jak ogień, który żywo i radośnie tańczy w swoich płomieniach. I nic nie jest mu straszne. I mnie też nie – a jesień witam z otwartymi ramionami. Jestem na nią gotowa :)
Serdecznie gratulujemy!
Nagrody wysyła sponsor.
Nagrody w konkursie
Nagrodami w konkursie są 3 zestawy na jesienne chłody. W skład każdego zestawu wchodzą: koc Miss Lucy Oslo oraz kubek Florina Dukato. Mamy 3 zestawy do rozdania, zatem w konkursie wygrywają 3 osoby!
O NAGRODACH:
Koc Miss Lucy Oslo – wprowadzi do mieszkania ciepły i przyjemny nastrój, a jednocześnie stanowił będzie niezwykle eleganckie uzupełnienie aranżacji. Jest wyjątkowo miękki i przyjemny; obszyty polarem, który doskonale zatrzymuje ciepło. Drugą stronę dzianiny obszyto materiałem imitującym futro.
Wyjątkowa faktura sprawi, że nawet najprostsza sofa nabierze unikalnego charakteru. Dzięki dużemu rozmiarowi, koc sprawdzi się idealnie również jako narzuta na łóżko.
Tkanina hamuje gromadzenie się kurzu i roztoczy, dlatego może być użytkowana przez dzieci i osoby o wrażliwej skórze. Koc jest wolny od szkodliwych barwników i bezpieczny dla zdrowia. Łatwy w pielęgnacji, nie skurczy się i nie spłowieje, pod warunkiem, że wypierzesz go w temperaturze 40oC.
Kubek Florina Dukato – to harmonijne połączenie nowoczesnego wzornictwa z tradycyjną formą i elegancką kolorystyką. Subtelne ciepłe kolory zyskały dodatkowo fakturę nieco spłaszczonych plastrów miodu. Kubek jest wykonany z wysokiej jakości porcelany, odpornej na uszkodzenia i wyszczerbienia, można więc korzystać z niego bardzo intensywnie. Kubek Dukato jest odporny na wysokie temperatury – można bezpiecznie myć go w zmywarce. Kawa czy ulubiona herbata zaparzone w takim kubku to idealny pomysł na chwilę przyjemności.