…Pomagają nam uporać się z codziennymi problemami, tłumaczą niepokojące zjawiska, pokazują ciekawe rozwiązania — poradniki: niezastąpione źródło praktycznych wskazówek!
Każdy z nas od czasu do czasu pragnie poprawić swoje życie, a także popracować nad sobą, by stać się lepszą wersją samego siebie. Poradniki są zatem idealnym sposobem na udoskonalenie naszego małego świata: pomagają pozbyć się uzależnień, stać się lepszym rodzicem lub osiągnąć upragniony sukces. Dlatego właśnie specjalnie dla Was — wspólnie z księgarnią Platon24.pl — przygotowaliśmy wyjątkowy poradnikowy konkurs. Wystarczyło odpowiedzieć na pytanie:
Jakie poradniki lubicie najbardziej i dlaczego?
Nagrodami w konkursie były atrakcyjne książki z księgarni Platon24.pl od wydawnictw: Burda oraz Mira.
Dziękujemy za wszystkie wspaniałe, ciekawe oraz inspirujące komentarze i opinie!
Z przyjemnością prezentujemy zwycięskie wpisy:
kapitan_barbarossa:
MOJE PORADNIKI POZYTYWNEGO MYŚLENIA
Uwielbiam poradniki własnego autorstwa, czyli zbiory rad napisane przeze mnie dawno, dawno temu i czytane teraz z sentymentem, po latach. W cyklu nastoletnich porad (które to rozbawiają mnie do łez) znajdują się te z dziedziny zdrowia (ćwicz codziennie, nie chcesz przecież mieć galarety na rękach), urody (nigdy nie wiesz kogo dziś spotkasz na mieście więc pomaluj choć rzęsy, bo potem będziesz żałować) i życia osobistego (jeśli on nie może znaleźć dla Ciebie czasu, niech znajdzie sobie inną dziewczynę). Wszystkie one sprawiają, że szare myśli uciekają gdzieś daleko, a problemy robią się jakby mniejsze. I choć moje poradniki nigdy nie doczekają się pewnie publikacji, ważne jest, że działają:)
monstra:
Każdy kto mnie zna dobrze wie, że ja czytam dużo poradników… Najbardziej lubię te, które dotyczą relacji międzyludzkich – może dlatego, że zawsze mi się wydaje, że wiem tak mało, że zawsze można coś poprawić w kontaktach z bliskimi, z mężczyzną czy koleżankami w pracy. Jednak moim „poradnikowym konikiem” są publikacje dotyczące żywienia – książki kucharskie oraz publikacje w stylu działania jakie ma żywność na człowieka. O ile „w sieci” można szybko znaleźć wiele – zarówno przepisów jak i porad typu zdrowotno-żywieniowego – o tyle książki są mi bliższe… Mogę wracać do nich bez włączania komputera, w leniwą niedzielę – ot, żeby powertować, żeby coś wykorzystać, pokombinować, zrozumieć. Zawsze też mogę na te tematy podyskutować z tatą, który jest bardzo wyczulony i mnie także wyczulił na kwestie żywieniowe. Kocham jedzenie i całą otoczkę z nim związaną – od sadzenia, zbierania, przetwarzania, zdobienia – dlatego tak istotną rolę odgrywają dla mnie poradniki.
Nulek:
Nie będę tu oryginalna,
nie przepadam za radami,
nie lubię, jak się mnie stara
rozpracować ktoś czasami,
nie znoszę tych przemądrzałych
ksiąg, co mówią, jak wieść życie,
bo wierzę, że sama radzę
sobie z tym wręcz znakomicie,
ale za to… KOCHAM. KOCHAM
KSIĄŻKI PRAKTYCZNE z natury,
z przepisami na potrawy,
na cuda matki Natury,
na maseczki, na porządki,
na utrzymanie czystości –
takie tylko poradniki
chcę na swoich półkach gościć.
Tysiąc przepisów na dżemy!
Setka zastosowań sody!
Jak sprzątać rzadziej, a dobrze!
Na włosy mądre sposoby!
To moje biblie domowe,
to księgi, z których czerpanie
wiedzy sprawia mi przyjemność.
Zawsze chętnie zerkam na nie!
I dzięki nim z przyjemnością
– daję na to moje słowo –
przyznaję to wśród znajomych,
że… jestem KURĄ. DOMOWĄ!
Serdecznie gratulujemy!