Nasz walentynkowy konkurs dobiegł końca. Otrzymaliśmy moc wspaniałych wspomnień i też marzeń o najpiękniejszej randce, wszystkie przeczytaliśmy z uwagą i zaciekawieniem. W naszym konkursie do wygrania były fantastyczne zestawy kosmetyków Miya.
Po burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić autorki poniższych komentarzy:
Anna W.
To był dzień, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Po
długim spacerze po urokliwych uliczkach Lefkady, mój chłopak
zaprosił mnie na coś zupełnie wyjątkowego, czego się totalnie nie
spodziewałam.
Zaprowadził mnie do ukrytego punktu widokowego, położonego tak
wysoko, że zdawało się, iż stąpamy po chmurach. Całe miejsce
emanowało ciszą i spokojem – nikogo nie było, tylko my, otoczone
niebem, które rozciągało się aż po horyzont. Widok zapierał
dech, a cała ta magia sprawiła, że poczułam, iż czas zwalnia,
pozwalając nam w pełni docenić każdą chwilę.
Na miejscu czekała kolejna niespodzianka – mój chłopak przygotował
dla nas butelkę ulubionego wina oraz pyszne przekąski. Usiedliśmy
wygodnie, delektując się smakiem wina i rozmową, która płynęła
swobodnie. To był moment pełen intymności i bliskości, który
pokazał mi, jak bardzo potrafi uczynić każdą chwilę wyjątkową.
Ta randka na tle rozciągających się chmur, w miejscu, gdzie czas
zdawał się zatrzymać, na zawsze zapisała się w moim sercu. To
był dowód na to, że miłość potrafi stworzyć najpiękniejsze
wspomnienia, a magia tkwi w drobnych gestach, które czynią życie
niepowtarzalnym.
Pozdrawiam i życzę dużo miłości!
Agnieszka
Najromantyczniejsza randka, do której doprowadził… Bolesław Prus
Niektóre historie miłosne zaczynają się od przypadkowego spotkania
w kawiarni, inne od spojrzenia w tłumie. Moja? Od rozprawki o Lalce.
Poznaliśmy się przez internet, a nasza znajomość rozwinęła się
dzięki (dość nietypowemu) pytaniu: „Czy czytałaś Lalkę?”.
Zamiast tracić czas na tłumaczenia, napisałam mu… całą
rozprawkę. I tak zaczęła się seria długich rozmów o wszystkim i
o niczym, pełnych śmiechu, filozoficznych rozważań i przypadkowych
tematów. Trwało to półtora roku – półtora roku nieporozumień.
On myślał, że nie jestem zainteresowana. Ja byłam przekonana, że
to on nie jest.
W końcu nadszedł moment, który wszystko zmienił. Podchodziłam do
egzaminu na prawo jazdy i po kilku nieudanych próbach byłam
kompletnie załamana. Czułam, że to koniec świata. Wtedy napisał:
„Co mogę zrobić, żebyś poczuła się lepiej?”
I wtedy mnie olśniło. To moja chwila!
„Chciałabym zobaczyć z Tobą Toy Story”, odpisałam, a potem szybko
dodałam: „Może w Poznaniu?” – niby od niechcenia, ale z bijącym
sercem. Gdy odpisał, że się zgadza, poczułam, jakby trafił mnie
piorun – ekscytacja, stres i natłok myśli.
Przez kolejne dni godzinami planowałam, co na siebie założyć.
Chciałam wyglądać idealnie, ale nie tak, żeby było widać, że
bardzo się starałam. Wybór odpowiedniego stroju stał się niemal
misją strategiczną. Ostatecznie wydałam wszystkie oszczędności na
nowy t-shirt i spodnie.
W końcu nadszedł ten dzień. Gdy się spotkaliśmy, przez pierwsze
minuty panowała dziwna niezręczność. Po tylu rozmowach nagle
byliśmy tu – w realnym świecie, twarzą w twarz. Poszliśmy do kina
na obiecane Toy Story. W ciemnej sali, otoczeni cichym szmerem innych
widzów, powoli zaczynałam czuć, że to wszystko jest realne.
A potem… zasnęłam na jego ramieniu.
Można powiedzieć, że to nie było najlepsze pierwsze wrażenie, ale
on tylko się zaśmiał i delikatnie poprawił moją głowę, żeby
było mi wygodniej. To wtedy poczułam, że jestem w dobrym miejscu, z
właściwą osobą.
I tak rozpoczęła się nasza historia – od filmu, którego połowy
nie pamiętam, i ramienia, które okazało się najlepszym oparciem na
świecie.
Poznań już na zawsze pozostanie dla mnie miastem pierwszej randki,
pierwszych emocji i pierwszej (niezamierzonej) drzemki na czyimś
ramieniu.
Niestety, nie mam zdjęć z tego dnia, ale dla mnie to i tak nie
miało znaczenia. Ta chwila była na tyle wyjątkowa, że chciałam
ją uwiecznić w sposób, który oddałby jej prawdziwą magię. Na
pierwsze wspólne Walentynki postanowiłam odwzorować nasze
wspomnienia ręcznie. Poniżej moja interpretacja randki w kinie. Te
dwa białe gluty to my.
Maja











serdeczne gratulacje, nagrody wysyła sponsor konkursu!
Nagrodą w konkursie był zestaw kosmetyków VitaminC Glow MIYA Cosmetics. Ten pielęgnacyjny duet z witaminą C sprawi, że Twoje skóra zyska promienny GLOW! W skład każdego zestawu wchodzą:
- moreGLOW Peeling-maska enzymatyczna z witaminą C (60ml) – ekspresowo złuszcza, odświeża, rozjaśnia przebarwienia i przywraca skórze zdrowy blask. Do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, problematycznej, naczynkowej i reaktywnej.
- BEAUTY.lab Serum z witaminą C na przebarwienia (30ml) – wyrównuje koloryt skóry i rozjaśnia przebarwienia, nawilża oraz wygładza. Do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, naczynkowej oraz delikatnej skóry okolic oczu. Szczególnie polecane jako kuracja do skóry z widocznymi zmarszczkami, przebarwieniami i nierównym kolorytem.
Wszystko zamknięte jest w eleganckim pudełeczku.
Do rozdania mamy 3 zestawy kosmetyków Miya zatem w konkursie wygrywają 3 osoby.
Zapraszamy do wspólnej zabawy!
O nagrodach:
Miya Zestaw VitaminC Glow
1) Miya moreGLOW Peeling-maska enzymatyczna z witaminą C (60 ml)
Ekspresowo złuszcza, odświeża, przywraca zdrowy blask i rozjaśnia. Żelowa formuła, nie zawiera drobinek ściernych. Wzbogacona o 6 wyciągów owocowych i witaminę C. Do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, problematycznej, naczynkowej, reaktywnej.
98% składu pochodzenia naturalnego, 0% zbędnych dodatków
• Witamina C: rozświetla, rozjaśnia przebarwienia, wygładza i przywraca promienność.
• Ficyna: enzym z miąższu fig o działaniu złuszczającym, niwelującym zaskórniki.
• Ekstrakt z hibiskusa: zmiękcza skórę, nawilża.
• Fermentowany ekstrakt z granatu: naturalny postbiotyk, rewitalizuje, uelastycznia skórę.
• Ekstrakt ze śliwki: wyrównuje koloryt, zmniejsza przebarwienia i niedoskonałości.
• Bromelaina: enzym z ananasa wspomaga redukcję zaskórników, redukuje wydzielanie sebum, dodaje blasku, wygładza.
• Papaina: enzym z papai złuszcza skórę, oczyszcza i zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia.
• Prowitamina B5: nawilża, zmiękcza skórę.
• Kompleks nawilżających cukrów: dodaje miękkości i elastyczności skórze.
• Inulina: prebiotyk z korzenia cykorii, nawilża i wzmacnia.
Wielokierunkowe działanie potwierdzone w badaniach. Już po 1 użyciu: oczyszcza, złuszcza, nawilża, pozostawia skórę miękką i promienną. Przy regularnym stosowaniu: rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt, zmniejsza pory i zmarszczki, zapewnia efekt „baby face”. Przebadany dermatologicznie. Może być stosowany przez kobiety w ciąży i karmiące piersią. Wegański.
2) Miya BEAUTY.lab Serum z witaminą C na przebarwienia (30 ml)
Wyrównuje koloryt skóry, rozjaśnia. Nawilża, wygładza, upiększa, zmniejsza widoczność przebarwień. Codzienna pielęgnacja wzmacniająca do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, naczynkowej oraz okolic oczu. Polecane jako kuracja do skóry z widocznymi zmarszczkami, przebarwieniami, plamami, nierównym kolorytem.
91% składu pochodzenia naturalnego, 0% zbędnych dodatków
• Witamina C [5%]: wzmacnia, rozjaśnia, wygładza skórę, działa przeciwzmarszczkowo.
• Witamina B3: redukuje drobne zmarszczki, ujędrnia, uelastycznia.
• Prowitamina B5: wygładza, koi.
• Inulina: naturalny prebiotyk, poprawia kondycję skóry.
• Kwas mlekowy: nawilża skórę, oczyszcza.
• Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy, ekstrakt z mandarynki japońskiej: upiększają, rozświetlają, zmniejszają przebarwienia.
Wielokierunkowe działanie potwierdzone w badaniach: wzmacnia, rozjaśnia przebarwienia, chroni przed skutkami zanieczyszczeń, poprawia kondycję i wygląd skóry. Przebadane dermatologicznie. Może być stosowane przez kobiety w ciąży i karmiące piersią. Wegańskie.
Do kupienia: www.miyacosmetics.com